Ukraina weszła w czwarty tydzień kryzysu politycznego wywołanego dekretem prezydenta Wiktora Juszczenki, który rozwiązał Radę Najwyższą i ogłosił przedterminowe wybory. Poniedziałek to szósty dzień obrad Sądu Konstytucyjnego, który bada, czy Juszczenko nie naruszył ustawy zasadniczej. Sędziowie debatują nad tym od ubiegłego wtorku, z jednodniową przerwą na niedzielę. W poniedziałek rano pod Sądem Konstytucyjnym ponownie stanęli naprzeciw siebie zwolennicy koalicji Partii Regionów Ukrainy, socjalistów i komunistów, którzy chcą zachowania obecnego parlamentu, oraz sympatycy proprezydenckiej Naszej Ukrainy i Bloku Julii Tymoszenko, którzy domagają się nowych wyborów. Uczestników obu demonstracji rozdzielają kordony milicji, do incydentów jednak nie dochodzi.