Szef Hyundaia skazany
Na trzy lat więzienia za sprzeniewierzenie funduszy firmy i nadużycie zaufania został skazany w poniedziałek szef południowokoreańskiego koncernu motoryzacyjnego Hyundai Motor, Czung Mong Ku.
Śledztwo przeciwko szefowi Hyundaia - szóstego co do wielkości producenta aut na świecie - wszczęto wiosną zeszłego roku. Zarzuty dotyczyły utrzymywania przez koncern tajnych funduszy, wykorzystywanych do przekupywania funkcjonariuszy państwowych. Ponadto 68-letniego Czunga oskarżono o szkody finansowe, wyrządzone firmom stowarzyszonym z koncernem.
W poniedziałek sąd uznał go za winnego wszystkich zarzutów. Uznał, że prezes Hyundaia zgromadził 100 mln dolarów tajnych funduszy, które wydawał na cele prywatne, w tym na łapówki wręczane przez lobbystów urzędnikom.
Wyrok może mieć poważne skutki dla gospodarki południowokoreańskiej. Produkcja Hyundaia i związanej z nim firmy Kia Motors stanowi 70 procent krajowego eksportu samochodów. Z tego powodu, jak również ze względów zdrowotnych, adwokaci Czunga wnosili dla swego klienta o wyrok w zawieszeniu. Prokuratorzy zaś żądali sześciu lat więzienia.
Po decyzji sądu rzecznik koncernu powiedział w imieniu prezesa, że wyrok jest rozczarowujący i że będzie on składał apelację. Latem Czung wyszedł z aresztu za kaucją i obecnie nadal kieruje firmą.
Hyundai zapewnił, że mimo wyroku działalność koncernu w kraju i za granicą będzie przebiegała bez zmian.
INTERIA.PL/PAP