Starszyzna przeciwko złemu traktowaniu kobiet
Starszyzna jednego z największych plemion wschodniego Afganistanu - Szinwari wystąpiła przeciw traktowaniu kobiet jak towaru - informuje we wtorek agencja AP.
Starszyzna głęboko konserwatywnego plemienia podpisała rezolucję zakazującą wielu szkodliwych praktyk wobec dziewcząt i kobiet, łącznie ze zwyczajem sprzedawania ich w celu spłacenia "okupu krwi".
Według afgańskiego Ministerstwa ds. Kobiet dwie na pięć dziewcząt zmuszane są przez własne rodziny do małżeństwa. Wiele z nich traktuje się jak towar, dzięki któremu rodzina spłaca dług albo umarza tzw. okup krwi - odszkodowanie, które musi zapłacić plemię, jeśli jeden z jego członków zabije członka innego plemienia. Morderca musi wtedy oddać swoją siostrę lub córkę rodzinie pokrzywdzonego, aby uniknąć rozlewu krwi, który mógłby trwać wiele pokoleń.
Dżan Szinwari, przedsiębiorca i członek lokalnej rady plemienia Szinwari, powiedział, że bezpośrednim impulsem do podjęcia działań przez radę był reportaż dziennikarki BBC Malalai Szinwari, który nagłośnił handel dziewczętami i okrył hańbą plemię.
- Gdy usłyszałem o wymianie kobiet na zwierzęta, powiedziałem sobie, że musimy z tym skończyć - wyznał Dżan Szinwari.
Malalai Szinwari, która zasiada obecnie w parlamencie, uważa, że jej reportaż przyniósł oddźwięk, jakiego oczekiwała. Ocenia to jako "osobiste zwycięstwo".
Około 600 członków starszyzny plemienia Szinwari głosowało za przyjęciem rezolucji. Twierdzą oni jednak, że kobiety, wydawane za mąż w ramach spłaty długów lub odszkodowania, traktowane są przez nowe rodziny dobrze.
- Wszyscy szanują kobiety - mówi jeden z członków rady Malik Niaz.
Według Hangamy Anwari, założycielki fundacji "Women and Children Legal Research", jest to dalekie od prawdy: - Karę nakładamy na osobę, która nie zrobiła niczego złego. Sam morderca pozostaje bezkarny; może przebywać na wolności i zabić kolejną osobę. Kobieta w nowej rodzinie często jest bita i torturowana, ponieważ poszkodowani widzą w niej obicie mordercy.
Trudną sytuację kobiet agencja ilustruje historią Nazira Ahmeda, który wziął pożyczkę na zakup owiec. Gdy okazało się, że nie jest w stanie spłacić długu wierzycielowi, oddał mu swoją 16-letnią córkę.
Kilka lat temu w dystrykcie Momand Dara taksówkarz potrącił chłopca, który zmarł w wyniku obrażeń. Rodzina chłopca zażądała dziewczyny jako rekompensaty. Kierowca kupił 11-letnią dziewczynkę o imieniu Fawzia za 5 tys. dolarów i oddał ją rodzinie zmarłego chłopca. Trzy lata temu Fawzia została zastrzelona.
Za rządów talibów, fundamentalistycznego ugrupowania muzułmańskiego, kobiety traktowane były jak więźniowie - bez możliwości edukacji, pracy czy opuszczenia domu bez towarzystwa męskiego członka rodziny. Po ich obaleniu przez siły amerykańskie w 2002 roku zaczęto podejmować coraz więcej kroków w kierunku przyznania kobietom większych praw: miliony dziewcząt zaczęły chodzić do szkoły, kobiety dopuszczono także do polityki i mediów.
Mimo to agresja wobec kobiet jest nadal powszechnym zjawiskiem.
INTERIA.PL/PAP