Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Siły specjalne bez wyjścia

Zawsze jest przygotowany plan natychmiastowego ataku na wypadek zabijania zakładników, żeby uratować jak najwięcej, więc siły specjalne już nie miały wyjścia - mówi ppłk Leszek Drewniak, były zastępca dowódcy "GROM", Prezes Zarządu Fundacji Byłych Żołnierzy Jednostek Specjalnych "GROM".

/AFP





INTERIA.PL: Zaskoczyła pana nagła akcja rosyjskich służb specjalnych?

Ppłk Leszek Drewniak: Była to specyficzna akcja będąca odpowiedzią na zabijanie zakładników, tak to wyglądało w telewizji. Zakładnicy zaczęli uciekać i kordon zewnętrzny sił bezpieczeństwa przykrył ogniem wszystkie okna, aby uniemożliwić strzelanie do zakładników. Z reguły zawsze jest przygotowany plan natychmiastowego ataku na wypadek zabijania zakładników, żeby uratować jak najwięcej, więc siły specjalne już nie miały wyjścia i wykonały atak. Tak jest zawsze, wszystkie siły specjalne tak robią, nie jest to wymysł rosyjski.

Jak ocenia pan przygotowanie zaplecza akcji?

Ppłk Leszek Drewniak: Był tam pewien chaos. Z reguły zakładnicy ewakuowani przez jedną stronę, jedno miejsce z uwagi, że każdy zakładnik musi być sprawdzony czy nie jest próbującym uciec terrorystą. A to, że się ktoś przedarł w tłum, który otaczał teren akcji, to ewidentny błąd, nie powinno tak być. Nie zamknięty był ten kordon zewnętrzny.

Rosjanie nie wyciągnęli wniosków z wydarzeń w moskiewskim teatrze na Dubrowce?

Ppłk Leszek Drewniak: Każda sytuacja jest inna ze względu na lokalizację obiektu, ilość osób w środku, możliwość podejścia... To są trudne zadania i nie ma jednego szablonu.

Czy musiało zginąć tak wielu zakładników ? Czy to wina działania rosyjskich służb specjalnych?

Ppłk Leszek Drewniak: Nie wiemy co tam się działo w środku, terroryści mogli używać zakładników jako żywych tarcz, mogli też sami do nich strzelać, żeby zabić jak najwięcej.

Czy Rosjanie mogli użyć gazu obezwładniającego jak na Dubrowce?

Ppłk Leszek Drewniak: Nie, myślę że nikt tam gazu nie używał, bo to odbiłoby się bardziej na dzieciach i wywołałoby niesamowitą panikę. Poza tym terroryści byli na pewno na to przygotowani, mieli maski i inne gadżety. Powybijane były też okna, więc użycie gazu, który się nie kumuluje w środku w jakimś pomieszczeniu nie miałoby sensu.

INTERIA.PL

Zobacz także