"Rozumowanie europejskich przywódców graniczy z absurdem"
"Nie tylko Obama był zbyt optymistyczny w założeniach polityki zagranicznej. Europa także" - ocenia w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Andrew A. Michta, amerykański ekspert ds. bezpieczeństwa.
/
Jego zdaniem rozumowanie niektórych przywódców w Europie "graniczy z absurdem", a Europejczycy nie są w stanie opracować konsekwentnej strategii wobec Putina.
Michta podkreśla, że w przeciwieństwie do Polski, USA nie traktują Ukrainy jako problemu numer jeden.
Wylicza, że poza Ukrainą Obama ma na głowie Państwo Islamskie, terroryzm w Europie, północnokoreańską broń jądrową, atomowe ambicje Iranu czy rosnącą konkurencję Chin.
"Putin to wszystko łączy, we wszystkich tych miejscach jest gotowy stawić czoło Amerykanom" - ocenia Michta.