Rosja: Iran daleko od bomby A
Rosja nie ma żadnych dowodów na rzekomy technologiczny przełom, który miałby umożliwić Iranowi wzbogacanie uranu na przemysłową skalę. To reakcja ministerstwa spraw zagranicznych w Moskwie na wczorajsze oświadczenie prezydenta Mahmouda Ahmedinedżada.
Szef irańskiej dyplomacji oświadczył dziś, że świat musi zaakceptować "nową rzeczywistość", podkreślając, że Teheran nie zawiesi swego programu nuklearnego.
Przedstawiciele władz w Teheranie dodają, że celem jest instalacja nie 3, ale 50 tys. wirówek, wykorzystywanych w procesie wzbogacania uranu w ośrodku w Nantaz.
Eksperci z Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej szacują, że Iran dysponując nawet 3 tys. wirówek może w zaledwie 2 lata uzyskać wzbogacony uran w ilości wystarczającej do budowy bomby atomowej.
jednomyślnie przyjęła rezolucję zaostrzającą sankcje nałożone na Iran w grudniu zeszłego roku w związku z odmową wstrzymania procesów wzbogacania uranu przez ten kraj.
Iran utrzymuje, że zamierza wykorzystywać energię atomową do celów pokojowych, co jest dozwolone w ramach układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT), którego Teheran jest sygnatariuszem. Mało kto w to jednak wierzy.