Według słów inspektora sanitarnego obwodu woroneskiego Michaiła Czubirko, rozwój tej niebezpiecznej choroby wiąże się z gwałtownym rozwojem populacji gryzoni w regionie. Sytuację pogłębiła wyjątkowo lekka zima. Według analiz, co trzecia polna mysz jest nosicielem wirusa gorączki krwotocznej.