Rocznica wielkich czystek stalinowskich
Rodziny ofiar czystek stalinowskich rozpoczęły w niedzielę w Karelii obchody upamiętniające początek masowych represji z lat 30.
Rozpoczęły się one po 5 sierpnia 1937 roku, kiedy w życie wszedł "prikaz 00447" - dyrektywa podpisana przez ludowego komisarza Nikołaja Jeżowa, szefa Ludowego Komisariatu Spraw Wewnętrznych (NKWD) w latach 1936-1938.
W niedzielę dziesiątki rodzin ofiar i setki innych osób zgromadziły się w Sandormochu niedaleko miasta Miedwieżjegorsk w Karelii, w pobliżu granicy z Finlandią, gdzie znajdują się zbiorowe mogiły kilku tysięcy ludzi wymordowanych przez NKWD jesienią 1937 roku. W 1997 roku odnaleziono tam w lesie co najmniej 40 zbiorowych grobów.
Dzień pamięci w Sandormochu obchodzony jest co roku przez rosyjską organizację pozarządową dokumentującą zbrodnie komunistyczne Memoriał.
25 lipca z klasztoru na Wyspach Sołowieckich na Morzu Białym wysłano drogą wodną w stronę moskiewskiego Butowa wysoki na 12,5 metra cedrowy krzyż.
Zreorganizowany w 1937 roku obóz pracy dla "wrogów ludu" Na Wyspach Sołowieckich stał się jednym z najcięższych gułagów w Związku Sowieckim. Z kolei w Butowie na dawnym poligonie między sierpniem 1937 roku a listopadem 1938 roku władze rozstrzelały ponad 20 tysięcy ludzi. Zginął tam m.in. metropolita leningradzki Serafin, zaliczony w 1997 roku w poczet prawosławnych świętych.
W poniedziałek w Moskwie ma odbyć się procesja religijna, a w środę - poświęcenie krzyża w Butowie.
Według fundacji "Adriejewskij fłag", współorganizatora tej "drogi krzyżowej", w ten sposób dojdzie do symbolicznego powiazania Sołówek z Butowem.
Przeciętni Rosjanie nie zwracają jednak specjalnej uwagi na 70. rocznicę czystek. Według rodzin ofiar i członków Memoriału rocznica jest raczej przemilczana przez władze i media nie poświęcają jej uwagi. - Nowy reżim chce mówić o bohaterach, nie o ofiarach. Woli wspominać zwycięstwo w II wojnie światowej - ocenia badaczka Memoriału Tatiana Woronina.
W Związku Radzieckim od jesieni 1936 do jesieni 1938 roku do więzień wtrącono co najmniej 1,4 mln ludzi, a na 630 tysiącach więźniów wykonano wyroki śmierci.
INTERIA.PL/PAP