Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Premier Japonii skrajnie wyczerpany

Premier Japonii Shinzo Abe, który ogłosił, że poda się do dymisji, został w czwartek hospitalizowany z powodu "stanu skrajnego wyczerpania" - poinformował lekarz szpitala Keio w Tokio, Toshifumi Hibi.

/AFP

pozostanie w szpitalu przez co najmniej 3-4 dni i przejdzie terapię związaną z bólami brzucha, zmęczeniem i innymi symptomami "stresu psychicznego".

52-letni Abe zapowiedział w środę swoją dymisję, tłumacząc, że "Japonia potrzebuje nowego lidera w walce z terroryzmem, a także przywódcy, którego naród popiera i któremu ufa".

Jak poinformowała w czwartek agencja Kyodo, były premier Junichiro Koizumi zdecydowanie wykluczył ubieganie się o stanowisko premiera po odejściu Abe.

Układ sił w japońskim parlamencie oznacza, że nowego premiera desygnuje ze swego grona i przedstawia parlamentowi do akceptacji rządząca partia Liberalno-Demokratyczna (PLD). Japońska telewizja NHK podała, że posiedzenie kierownictwa PLD w tej sprawie odbędzie się prawdopodobnie na początku przyszłego tygodnia. Sądzi się, że miejsce Abego zajmie znany z konserwatywnych poglądów były szef dyplomacji Taro Aso.

Ustępujący premier powiedział, iż bierze na siebie odpowiedzialność za "doprowadzenie do zamieszania na scenie politycznej" i za to, że utracił "zdolność jednoczenia szeregów" w realizacji zadań politycznych.

Rezygnacja premiera nastąpiła w trudnym dla rządzącej PLD momencie - po serii skandali korupcyjnych w rządzie oraz porażce w wyborach do izby wyższej parlamentu, po której mimo nacisków w samej partii Abe odmówił podania się do dymisji. Dokonał natomiast przetasowań w gabinecie, jednak już po tygodniu z urzędu zrezygnował kolejny minister - rolnictwa - oskarżony o korupcję i wyłudzenia państwowych funduszy. Pojawiły się wówczas ponownie żądania ustąpienia Abego, a popularność szefa rządu dramatycznie spadła. Według ostatnich sondaży, połowa Japończyków życzyła sobie dymisji premiera, a poparcie dla niego wyrażała tylko jedna trzecia społeczeństwa.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także