Piczuszkin odpowie za zabicie 52 osób
Sąd w Moskwie wybrał w czwartek ławę przysięgłych, która sądzić będzie 33-letniego Aleksandra Piczuszkina, oskarżonego o zabójstwo 52 osób. Wybrano 12 członków ławy przysięgłych i sześciu ich zastępców.
33-letni Piczuszkin, zatrzymany w czerwcu ubiegłego roku, przyznał się do zamordowania w latach 1992-2006 49 osób i próby zabójstwa trzech osób.
Według rosyjskich mediów morderca po dokonaniu kolejnego morderstwa kładł w swym domu kolejną monetę na szachownicy, zamierzając zapełnić wszystkie 64 pola.
Seryjny zabójca nazywany był "bitcewskim maniakiem" od nazwy Parku Bitcewskiego, w południowej części Moskwy, gdzie mordował swoje ofiary.
Według prokuratury Piczuszkin zaprzyjaźniał się z nowopoznanymi ludźmi, częstował alkoholem a gdy ich upił, pozbawiał życia poprzez uderzenie w głowę butelką, bądź wrzucenie do studzienki kanalizacyjnej. Został aresztowany, gdy milicja znalazła jego adres i numer telefonu napisane na kartce pozostawionej w domu przez kobietę, którą później zabił. Przyznał się, gdy pokazano mu taśmę wideo z kamery zainstalowanej w metrze, na której jest widoczny z przyszłą ofiarą.
Wśród ofiar mordercy większość to mężczyźni. Pierwszą zbrodnię Piczuszkin popełnił w wieku 18 lat, zabijając kolegę ze szkoły. Nie oszczędził też trzech kobiet i młodego chłopca.
Psychiatrzy uznali seryjnego mordercę za poczytalnego. Grozi mu dożywocie, gdyż w Rosji obowiązuje moratorium na wykonywanie kary śmierci.
Jeśli wina Piczuszkina zostanie udowodniona, będzie największym seryjnym mordercą w Rosji od czasu Andrieja Czikatiły, którego w 1992 roku skazano za 52 zabójstwa.
INTERIA.PL/PAP