Nie żyje Jury Humianiuk. Wypadł z 9. piętra
Nie żyje białoruski dziennikarz Jury Humianiuk, współpracownik redakcji białoruskiej Polskiego Radia. W sobotę wieczorem wypadł z 9. piętra internatu w Grodnie.
Humianiuk współpracował nie tylko z Polskim Radiem, ale także z Radiem Racyja - nadającą po białorusku radiostacją finansowaną ze środków polskiego MSZ.
Matka dziennikarza: To mogło być zabójstwo
Był stałym współpracownikiem białostockiego miesięcznika "Czasopis", a także autorem wierszy i powieści. Należał do niezależnego Związku Pisarzy Białoruskich oraz białoruskiego PEN-Centru.
Na razie nie wiadomo, w jakich okolicznościach 43-letni dziennikarz stracił życie. Polonijna dziennikarska Ines Todryk-Pisalnik napisała na Facebooku, że rozmawiała ze świadkiem zdarzenia. "Mówi, że Jura rzucił się z 9. piętra" - relacjonuje.
Jak napisała opozycyjna gazeta "Nasza Niwa" matka dziennikarza sugeruje, że mogło to być zabójstwo. Milicja wstępnie skłania się ku wersji samobójstwa.
Aresztowanie Humianiuka w Grodnie
Internat znajdował się w pobliżu domu, w którym dziennikarz mieszkał.
Latem 2011 r. podczas akcji milczących protestów w Grodnie - kiedy to demonstranci zbierali się na centralnych placach miast, klaszcząc lub tupiąc, ale nie wznosząc żadnych haseł antyrządowych - Humianiuk został aresztowany na 12 dni.