Nie będzie stanu wyjątkowego na Ukrainie
- Ukraiński minister obrony Anatolij Hrycenko zapewnił, że prezydent Wiktor Juszczenko nie prowadzi przygotowań do ogłoszenia stanu wyjątkowego. We wtorek prezydent spotkał się w Kijowie z szefami tzw. resortów siłowych.
- Kwestii wprowadzenia na Ukrainie stanu wyjątkowego nie omawiano. Nie mówiono również o żadnych innych działaniach struktur bezpieczeństwa związanych z sytuacją w kraju - poinformował po spotkaniu Hrycenko.
Przedstawiciel kancelarii szefa państwa Walerij Hełetej powiedział z kolei, że Juszczenko pragnie, by ukraińscy politycy nie traktowali swoich zwolenników w sposób instrumentalny.
- Prezydent podkreślił, że apeluje o niewykorzystywanie ludzi jako żywych tarcz dla prowadzenia intryg politycznych. Niestety koniunktura polityczna przyćmiła szacunek (polityków) dla ludzkiej godności. Akcje protestu przerodziły się w biznes, w którym głównym towarem stali się ludzie - powiedział Hełetej.
Przedstawiciel Juszczenki podkreślił, że struktury siłowe będą kierować się w swych działaniach wyłącznie literą prawa. Należy uczynić wszystko, aby nie dopuścić do utraty kontroli nad żywiołem ulicznym, czego następstwem może okazać się scenariusz siłowy - zaznaczył Hełetej.
Oświadczenie kancelarii Juszczenki jest odpowiedzią na informacje o mobilizacji wojsk, rozpowszechniane przez niektórych deputowanych koalicji rządowej, którzy nie uznają dekretu prezydenta o rozwiązaniu parlamentu.
Na zwołanym w poniedziałek w trybie nadzwyczajnym posiedzeniu parlamentu koalicjanci uprzedzili, że Ministerstwo Obrony formuje specjalne oddziały, które mają być skierowane przeciwko demonstrującym w Kijowie zwolennikom koalicji. Minister Hrycenko zaprzeczył tym informacjom.
Protesty koalicji trwają w Kijowie od 2 kwietnia, kiedy Juszczenko ogłosił dekret o rozwiązaniu parlamentu. Koalicyjne ugrupowania, Partia Regionów Ukrainy, socjaliści i komuniści, uznając dekret za niezgodny z konstytucją każdego dnia zwożą do stolicy ludzi, którzy sprzeciwiają się decyzji szefa państwa.
Opozycja, która popiera dekret Juszczenki, nie prowadziła dotychczas żadnych akcji ulicznych. W poniedziałek ogłosiła jednak, że jej zwolennicy rozpoczną bezterminową akcję solidarności z prezydentem. Odbędzie się ona pod hasłem "Precz ze zdRadą". Juszczenko zarządził przeprowadzenie przedterminowych wyborów parlamentarnych 27 maja.
INTERIA.PL/PAP