MSZ zdecydowanie odradza podróże do większych miast w Egipcie
W związku z napiętą sytuacją społeczną, w tym demonstracjami i protestami ulicznymi w głównych miastach Egiptu, Ministerstwo Spraw Zagranicznych zdecydowanie odradza udawanie się do większych ośrodków miejskich - oświadczyło biuro rzecznika prasowego resortu.
- Na razie - w ocenie MSZ - miejsca turystyczne, kurorty, w których są Polacy, są całkowicie bezpieczne, nie zanotowaliśmy tam żadnych demonstracji, nie mówiąc o zamieszkach - powiedział na wieczornym briefingu w MSZ rzecznik resortu Marcin Bosacki.
Przypomniał, że po południu MSZ wydało "kategoryczną poradę, aby unikać wyjazdów do ośrodków miejskich". - Wiemy, że już wcześniej do tych naszych zaleceń stosowali się przedstawiciel biur podróży, pod których opieką są Polacy w kurortach w Egipcie - dodał rzecznik MSZ.
Według niego, "komunikacja między przedstawicielami biur turystycznych a ambasadą jest bardzo dobra i nasi turyści mają pełną wiedzę o sytuacji". - W tej chwili nie widzimy powodów, by zaostrzać nasze środki ostrożności - podkreślił.
Pytany o sytuację polskich dyplomatów w Egipcie zapewnił, że są oni bezpieczni. Zapytany o plany ewentualnej ewakuacji polskich turystów, rzecznik resortu zastrzegł, że za wcześnie o tym mówić. - Natomiast państwo polskie jest przygotowane na wszystkie warianty rozwoju sytuacji - zapewnił.
W Egipcie trwają antyrządowe demonstracje, w których od początku tego tygodnia zginęło co najmniej sześć osób, a zatrzymano blisko tysiąc. Demonstranci domagają się ustąpienia rządzącego krajem od niemal 30 lat prezydenta Hosniego Mubaraka.
"Turystom przebywającym obecnie w dużych ośrodkach miejskich zaleca się zachowanie szczególnej ostrożności, zwłaszcza w miejscach publicznych oraz unikanie ewentualnych demonstracji i tłumnych zgromadzeń" - czytamy w komunikacie zamieszczonym w po południu na stronach internetowych MSZ.
INTERIA.PL/PAP