Powołując się na wiarygodne źródła, dziennik pisze, że informacje o strukturze MSZ, a także listę jego pracowników i numery telefonów miał przekazać białoruskiemu szpiegowi polski obywatel, który był zatrudniony w służbach specjalnych. Według "Lietuvos Rytas", Siergiej M. za obietnicę uzyskania informacji zapłacił 500 USD i 850 euro, ale informacji nie otrzymał. Obywatel białoruski został zatrzymany w Wilnie 25 listopada dzięki współpracy polskich i litewskich służb. Obecnie przebywa w wileńskim więzieniu na Łukiszkach. W najbliższy poniedziałek sąd w Wilnie ma rozpatrywać sprawę o przekazaniu go stronie polskiej. Litewski Departament Bezpieczeństwa bada, czy Siergiej M. nie działał również na szkodę Litwy. Prokurator krajowy Janusz Kaczmarek nie potwierdza, ani nie zaprzecza doniesieniom litewskiego dziennika . Kaczmarek ujawnił, że w poniedziałek litewski sąd zbierze się na pierwszym posiedzeniu w sprawie wydania Białorusina Polsce.