Mścisław Rostropowicz
Rosyjski wirtuoz wiolonczeli i dyrygent Mstisław (Mścisław) Rostropowicz zmarł w Moskwie po długiej chorobie - podały rosyjskie agencje.
Rostropowicz, który w marcu obchodził 80. urodziny, po raz ostatni znalazł się w szpitalu w Moskwie 12 kwietnia, gdy stan jego zdrowia pogorszył się. Wcześniej przebywał w centrum onkologicznym im. Błochina na "rutynowych badaniach", o czym informowała jego rzeczniczka Natalia Doleżal.
W listopadzie 2006 roku muzyk musiał za poradą lekarzy odwołać tournee po Stanach Zjednoczonych. Latem przeszedł "poważną operację" - ujawnił reżyser Aleksandr Sokurow, który kręcił film dokumentalny o Rostropowiczu i jego żonie, śpiewaczce Galinie Wiszniewskiej.
Przyjęcie z okazji 80. urodzin wirtuoza zaliczanego do grona najwybitniejszych postaci muzyki XX wieku, odbyło się na Kremlu 27 marca. Zaproszono na nie 500 gości z całego świata.
Rostropowicz w latach młodości przyjaźnił się z tak wybitnymi muzykami jak Anglik Benjamin Britten, Siergiej Prokofiew oraz Dmitrij Szostakowicz, który był zarazem jego mistrzem i nauczycielem. Ci trzej mistrzowie, podobnie jak nieco później polscy kompozytorzy Witold Lutosławski i Krzysztof Penderecki, dedykowali wiolonczeliście swe utwory.
Państwo Rostropowiczowie narazili się władzom ZSRR, gdy zaproponowali Aleksandrowi Sołżenicynowi trwającą cztery lata gościnę na swej daczy. Sołżenicyn pisał tam swe utwory i tam też dowiedział się o przyznaniu mu Nagrody Nobla. Rostropowicz utracił przywileje i w 1974 roku opuścił wraz z rodziną Związek Radziecki, udając się na emigrację.
Wkrótce po opuszczeniu ZSRR, władze w Moskwie pozbawiły Rostropowicza obywatelstwa. Znany już wtedy na całym świecie muzyk był przez wiele lat orędownikiem praw człowieka w ZSRR. Po przemianach epoki Gorbaczowa Rostropowicz wrócił do Moskwy.
INTERIA.PL/PAP