Międzynarodowe fundacje "szpiegują" Rosję
Zagraniczne służby wywiadowcze coraz częściej korzystają z pomocy międzynarodowych fundacji i organizacji w zdobywaniu informacji na temat Rosji - oświadczył we wtorek szef rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) Nikołaj Patruszew.
- Wyniki analizy działalności wywiadowczej zagranicznych służb specjalnych w Rosji pozwalają stwierdzić gwałtowny wzrost ich aktywności z gromadzeniu informacji "drogą legalną" - powiedział Patruszew dziennikarzom.
Według niego, zagraniczne służby specjalne wykorzystują międzynarodowe fundacje i organizacje zajmujące się m.in. pomocą humanitarną, a także niektóre środki masowego przekazu w charakterze przykrywki dla swej działalności.
Patruszew poinformował, że w 2006 roku przerwano w Rosji działalność 27 współpracowników i 89 agentów zagranicznych służb specjalnych. Jak podkreślił, w Rosji stwierdzono aktywność wywiadów 40 państw.
Patruszew dodał, że w bieżącym roku udaremniono też działalność grupy osób, które kradły części zapasowe do rosyjskich samolotów bojowych przeznaczonych na eksport. Członkowie grupy werbowali ponadto byłych rosyjskich wojskowych do pracy na indywidualnych kontraktach w siłach powietrznych za granicą.
- Według ocen ekspertów, udało się zapobiec stratom dla gospodarki rosyjskiej w wysokości około 80 mln rubli (ok. 8 mln zł) - podkreślił szef FSB.