Komuniści nie uczczą pamięci Jelcyna
Duma Państwowa, niższa izba rosyjskiego parlamentu, uczciła w środę pamięć zmarłego przed dwoma dniami byłego prezydenta Rosji Borysa Jelcyna. Komuniści nie chcieli tego uczynić.
Otwierając plenarne posiedzenie Dumy, w dniu żałoby narodowej z powodu śmierci Jelcyna, pierwszy wiceprzewodniczący izby Oleg Morozow ogłosił minutę milczenia dla uczczenia pamięci zmarłego.
Frakcja komunistów - zajadłych przeciwników Jelcyna - odmówiła powstania z miejsc. Podczas omawiania porządku obrad członkowie frakcji Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) próbowali objaśnić swoje zachowanie ostro krytykując politykę, jaką prowadził Jelcyn.
Doszło, jak pisze ITAR-TASS, nawet do tego, że jeden z komunistycznych deputowanych Michaił Zapolew zaproponował "wbicie osinowego kołka" w mogiłę pierwszego prezydenta Rosji.
Przewodniczący posiedzeniu Morozow zaapelował, by "nie bluźnić" wobec Borysa Jelcyna. - Bądźmy nie tylko politykami, lecz i ludźmi - powiedział i dodał: "Postarajmy się dziś w tej sali nie bluźnić".
Morozow zaproponował frakcji komunistycznej, by z podobnymi oświadczeniami występowała na wiecach, a nie w gmachu Dumy, a tym bardziej w dniu pogrzebu.
INTERIA.PL/PAP