W swoim przemówieniu Kadafi zaapelował także do sprzymierzonych plemion w całej Libii o mobilizację i wypędzenie z kraju - jak to ujął - zagranicznych agentów. Libia dla Libijczyków - Libia jest dla Libijczyków, a nie dla agentów, nie dla imperializmu, nie dla Francji, (Nicolasa) Sarkozy'ego i nie dla Włoch. Trypolis jest dla was, a nie dla tych, którzy polegają na NATO - mówił Kadafi do zwolenników. Wezwał również do walki z powstańcami, którzy przejęli Trypolis, i "zniszczenia" ich. - Trzeba stawić opór tym wrogim szczurom, które zostaną pokonane dzięki walce zbrojnej - przekonywał. - Wyjedźcie ze swoich miast, wyzwólcie Trypolis. - Nie bójcie się ich (powstańców) - wzywał zwolenników dyktator. - Bójcie się jedynie Allaha. Prosił sprzymierzeńców również, by nie "bali się bombardowań, ponieważ są to jedynie bomby hukowe". Oświadczył też, że jego zwolennicy stanowią "przygniatającą większość". - Wrogowie nie znajdą schronienia - podkreślił. Wystąpienie nadano pięć dni po ofensywie powstańców, którzy zdobyli Trypolis. Poprzednie wystąpienie dyktatora przekazano w środę rano. Naprawdę dowodzi Muammar Kadafi przebywa w bezpiecznym schronieniu, skąd kieruje walką z libijskimi powstańcami - oświadczył jego rzecznik Mussa Ibrahim, telefonując do agencji Associated Press. Kadafi "naprawdę dowodzi walką o naszą wolność i niepodległość" - powiedział rzecznik, którego głos dawał się dobrze rozpoznać. Ibrahim, przez ubiegłe miesiące występujący codziennie na transmitowanych przez telewizję konferencjach prasowych, zaznaczył, iż sam znajduje się w utajnionym miejscu na terenie Libii i ciągle jest w ruchu. - Wszyscy członkowie rodziny przywódcy mają się dobrze - powiedział Ibrahim, dodając, że główni wojskowi i polityczni doradcy Kadafiego są nadal razem z nim. Według rzecznika, Kadafi będzie w stanie kontynuować opór przez "tygodnie, miesiące i lata". Powstańcy zablokowani Libijscy powstańcy zmierzali w czwartek w kierunku rodzinnego miasta Kadafiego - Syrty, położonej w środkowej części libijskiego wybrzeża. Zostali jednak zablokowani przez zwolenników dyktatora w położonym nieco na wschód mieście Bin Dżawad. Cytowani przez media powstańcy nie kryją zaskoczenia tak zaciętym oporem stawianym przez siły Kadafiego. - Sądziliśmy, że poddadzą się po upadku Trypolisu - powiedział jeden z dowódców rebeliantów. Znajdujący się ok. 100 km od Syrty reporter BBC Paul Wood relacjonował, że słychać odgłosy ostrzału rakietowego, a nad okolicą wznoszą się słupy dymu. - Powstańcy poinformowali nas, że grupa ok. 1000 zwolenników Kadafiego znajduje się na drodze przed nami i prowadzi atak. W odpowiedzi rebelianci odpalili własne rakiety Grad - dodał. Potwierdził, że powstańczy dowódcy liczyli, iż siły reżimowe zaprzestaną walki po odsunięciu od władzy Kadafiego. - Jednak wygląda na to, że przynajmniej niektórzy będą walczyć o ostatnie metry kwadratowe terytorium kontrolowanego przez stary reżim - ocenił. Gdzie jest Kadafi? Kompleks koszarowy Bab al-Azizija w centrum Trypolisu, który był kwaterą Kadafiego, został zajęty przez powstańców we wtorek. Nie wiadomo do tej pory, gdzie ukrył się sam Kadafi, który w przemówieniu radiowym w środę przekonywał, że "przez nikogo niezauważony" krążył po Trypolisie i nie miał wrażenia, by miasto było w niebezpieczeństwie. O kolejnym wystąpieniu audio dyktatora, w którym wezwał on do zniszczenia powstańców, poinformowała w czwartek libijska reżimowa telewizja Al-Oruba. Według powstańców, są pewne wskazówki, że dyktator ukrywa się w libijskiej stolicy lub w jej pobliżu, nikt nie ma jednak pewności, że tak jest. Od pewnego czasu pojawiały się też spekulacje, że Kadafi mógł udać się właśnie do rodzinnej Syrty. Niektórzy twierdzą z kolei, że pułkownik mógł wykorzystać sieć podziemnych tuneli w Trypolisie, aby ukryć się lub potajemnie uciec z miasta. Kadafi mógł również udać się na południe kraju, do sprzymierzonych plemion, skąd także może opuścić kraj. Analitycy zwracają uwagę, że gdyby Kadafiemu udało się uniknąć schwytania, nowym władzom trudniej byłoby o poczucie zwycięstwa. Świadomość, że Kadafi żyje, może być także pożywką dla utrzymywania się oporu lojalnych wobec niego sił.