Kadafi odbił Misratę? Szokujący film
To informacje telewizji "Al Arabija". Wiadomości z Misraty nie można potwierdzić z niezależnych źródeł. Na serwisie "Youtube" zamieszczono wstrząsający film.
Pocisk uderza w miejsce, w którym stali ludzie filmujący ostrzał.
Siły libijskiego dyktatora Muammara Kadafiego poinformowały w poniedziałek o zajęciu kontrolowanej przez powstańców Misraty, położonej około 200 km na wschód od Trypolisu - podała telewizja Al-Arabija.
Rzecznik libijskiego rządu powiadomił, że siły reżimowe poszukują w mieście "elementów terrorystycznych". Do odbicia Misraty miało dojść już trzy dni temu - pisze agencja AFP.
W poniedziałek rzecznik rebeliantów informował, że w czasie ofensywy sił rządowych w Misracie zginęło co najmniej 40 osób, a 300 zostało rannych. Pojawiły się doniesienia, że członkowie sił Kadafiego strzelali do bezbronnego tłumu i wykorzystywali cywilów jako żywe tarcze.
Wiadomości z Misraty nie można potwierdzić z niezależnych źródeł. Agencja Reuters zwraca uwagę, że władze libijskie uniemożliwiają dziennikarzom dotarcie do miasta.
Media Kadafiego straszą "sześcioma milionami uzbrojonych ludzi"
- Libijska telewizja państwowa podała w poniedziałek, że kilka miejsc w stolicy kraju Trypolisie stało się celem nowych ataków - jak to nazwano - wrogiej krucjaty. Rzecznik władz powiedział, że koalicja zbombardowała też inne miasta, gdzie zabito wielu ludzi.
W komunikacie telewizyjnym podkreślono, że ataki nie przestraszą Libijczyków.
Rzecznik rządu Musa Ibrahim powiedział na konferencji prasowej, że dużo osób zostało zabitych podczas ataków na porty i lotnisko w Syrcie. "To cywilne lotnisko. Zostało zbombardowane i wielu ludzi zginęło. Zbombardowano też dużo portów" - dodał. Potwierdził, że w poniedziałek była bombardowana Sabha.
AFP pisze, że leżąca 600 km na wschód od Trypolisu Syrta jest miastem rodzinnym przywódcy libijskiego Muammara Kadafiego, a położona 750 km na południe od Trypolisu Sabha to kolebka plemienia, z którego wywodzi się Kadafi.
Rzecznik władz libijskich powiedział, że Libia chce stabilności, lecz odeprze wszelkie akcje, które zechcą podjąć rebelianci korzystając z zachodnich nalotów.
"Będziemy się bronić. Zbroimy naszych ludzi. Będziecie mieć (...) 6 milionów uzbrojonych ludzi, będziemy walczyć. Bez wątpienia" - powiedział rzecznik Musa Ibrahim.
INTERIA.PL/PAP