Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Juszczenko: "Pomarańczowi" podpiszą umowę we wtorek

Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko zapowiedział, że umowa o powołaniu demokratycznej koalicji w nowym parlamencie zostanie podpisana we wtorek - poinformowała w poniedziałek prezydencka służba prasowa.

/AFP

Wcześniej tego dnia Juszczenko spotkał się z przywódcami sił prozachodnich, określanych mianem "pomarańczowych": Julią Tymoszenko z bloku jej własnego imienia i liderami proprezydenckiego bloku Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona (NU-LS), Jurijem Łucenką i Wiaczesławem Kyryłenką.

Politycy ci twierdzili, że powołają "pomarańczową" koalicję chwilę po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów z 30 września. Centralna Komisja Wyborcza w Kijowie podała je w poniedziałek po południu, jednak do podpisania umowy koalicyjnej nie doszło.

Zdaniem komentatorów może to oznaczać, że sojusznicy z czasów pomarańczowej rewolucji 2004 r. znowu mają problemy z porozumieniem. Część ważnych działaczy prezydenckiej partii Nasza Ukraina, takich jak były premier Jurij Jechanurow, nie ukrywa, że koalicja na czele z typowaną na premiera ambitną Julią Tymoszenko jest im nie w smak. Wielu twierdzi, że najlepszym wariantem dla Naszej Ukrainy byłaby tzw. szeroka koalicja z prorosyjską Partią Regionów premiera Wiktora Janukowycza.

Niektórzy znawcy ukraińskiej sceny politycznej uważają, że cichym zwolennikiem takiego rozwiązania jest też prezydent. Tymoszenko może być jego konkurentką w wyborach prezydenckich w 2009 r., kiedy obecny szef państwa będzie starał się o reelekcję.

Wbrew stanowisku skrzydła Naszej Ukrainy, które jest za współpracą z "regionałami", Łucenko i Kyryłenko twardo utrzymują, że jako szefowie bloku NU-LS mogą współpracować w nowym parlamencie wyłącznie z Blokiem Tymoszenko. Współpraca ta była jednym z głównych haseł, pod którymi szli do wyborów.

Po poniedziałkowym spotkaniu Juszczenki z niedoszłymi sojusznikami w nowym parlamencie jego kancelaria poinformowała w suchym komunikacie, że "rozmowy o koalicji wyszły na ostatnią prostą".

W wyniku wyborów parlamentarnych, które odbyły się na Ukrainie 30 września, do Rady Najwyższej trafiło pięć ugrupowań.

Pierwsze miejsce zajęła Partia Regionów Ukrainy premiera Janukowycza. Głosowało na nią 34,37 proc. wyborców, co daje jej 175 mandatów parlamentarnych.

Na drugim miejscu znalazł się prozachodni, opozycyjny dotychczas Blok Julii Tymoszenko - 30,71 proc. ze 156 mandatami. Trzecie miejsce proprezydencki blok NU-LS. Poparcie dla niego wyniosło 14,15 proc., co oznacza, że blok uzyskał 72 mandaty.

Komunistyczna Partia Ukrainy i Blok Wołodymyra Łytwyna, byłego przewodniczącego parlamentu, zdobyły odpowiednio 5,39 proc. głosów (27 mandatów) i 3,96 proc. (20 mandatów).

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także