Trybunał orzekł, że mężczyzna został przypuszczalnie zabity, a odpowiedzialnością za to można obarczyć rosyjski rząd. Sędziowie uznali, że władze rosyjskie naruszyły pięć artykułów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i nie przeprowadziły odpowiedniego dochodzenia w tej sprawie. Szakhid Baisajew zaginął przed siedmiu laty w drodze do pracy, gdy rosyjscy żołnierze przeprowadzali w okolicy obławę skierowaną przeciwko potencjalnym rebeliantom. Żona Baisajewa, po kilku miesiącach od tego zdarzenia zdobyła nagranie wideo dowodzące, że żołnierze bili jej męża. Przed Trybunałem w Strasburgu zademonstrowała również mapę wskazującą miejsce zbrodni oraz odnaleziony tam kawałek materiału, będący przypuszczalnie skrawkiem kurtki Baisajewa. Lokalne sądy dwunastokrotnie bezskutecznie wznawiały sprawę, a dwóch śledczych prowadzących dochodzenie zginęło, gdy ich samochód eksplodował w drodze do prokuratury. To już czwarte w ciągu dziewięciu miesięcy orzeczenie Trybunału przeciw Rosji w związku z konfliktem w Czeczenii. Ponad 200 podobnych spraw czeka na rozpatrzenie Trybunału. Rosja ma trzy miesiące na odwołanie się od werdyktu Trybunału.