Białoruś: Wykonano karę śmierci, 26-latek nie żyje
Wykonano karę śmierci na mieszkańcu Homla na wschodzie Białorusi - poinformował we wtorek portal Centrum Praw Człowieka "Wiasna", powołując się na matkę straconego. "Wiasna" podkreśla, że to już trzeci wyrok śmierci wykonany w tym roku na Białorusi.
Wolha Hrunowa powiedziała obrońcom praw człowieka, że otrzymała awizo z informacją o paczce. W przesyłce znajdowały się rzeczy, w które jej syn Alaksandr był ubrany podczas pobytu w celi śmierci w Mińsku.
Wcześniej we wtorek adwokat 26-letniego Alaksandra Hrunoua powiedział, że jego klientowi odmówiono ułaskawienia.
Hrunou został uznany za winnego zamordowania studentki z Homla, która zmarła w 2012 r. po zadaniu jej ponad 100 ran nożem. Rok wcześniej Hrunou zakończył odbywanie kary za brutalne pobicie konkubenta swojej matki, w wyniku którego ten zmarł.
Sąd w Homlu po raz pierwszy orzekł wobec Hrunoua karę śmierci w czerwcu 2013 r. Po raz drugi uczynił to po skierowaniu sprawy do ponownego rozpatrzenia przez Sąd Najwyższy.
Białoruś jest jedynym państwem w Europie, gdzie stosuje się karę śmierci. Nie ma oficjalnych statystyk na ten temat. Ostatni raz o jej wykonaniu poinformowano w maju. Stracony to 45-letni mężczyzna skazany za zabójstwo współwięźnia. Wcześniej stracono też 24-letniego studenta.
Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska