"Nie jestem amerykańskim politykiem, ale od 35 lat promuję wymyślone przez burżuazję prawa człowieka na terytoriach rosyjskiej ‘przestrzeni życiowej’" - pisze Van Voren, profesor sowietologii na uniwersytetach w Tbilisi i Kownie. "W 2003 roku z wdzięcznością przyjąłem ofertę przyjęcia obywatelstwa Litwy, która z pogwałceniem prawa międzynarodowego uważa się ze niepodległą od Federacji Rosyjskiej. Przekroczyłem też wszystkie granice, nazywając putinizm ostatnią fazą sowietyzmu i nazywając putinowski rząd kryminalnym i neofaszystowskim" - ironizuje. "Proszę o zakaz kupowania akcji Gazpromu, handlowania w rublach i uniemożliwienie mi wycieczek po archipelagu Gułag" - stwierdza Van Voren w apelu skierowanym do prezydenta Rosji Władimira Putina, który dzisiaj ogłosił, że Rosja "na razie wstrzyma się z sankcjami wymierzonymi w USA". ML