Handlowanie papieżem
Transmisja z pogrzebu papieża na DVD, gipsowe popiersia, kiczowate portrety czy różaniec rzekomo przez niego pobłogosławiony. Wszystko, co ma związek z Janem Pawłem II, dobrze się sprzedaje.
"Niezręcznie nazwać to handlowym boomem, ale od kilku dni z czymś takim mamy do czynienia" - przyznaje jeden ze sprzedawców w internetowym serwisie aukcyjnym Allegro. Wszystko co papieskie idzie jak woda - informuje "Głos Szczeciński".
Handel wszystkim co papieskie zaczął się kilka dni przed pogrzebem. W sklepach z dewocjonaliami dominowały portrety Jana Pawła II, jego książki, papieskie flagi. Cieszyły się powodzeniem chociażby dlatego, że Polacy chcieli na czas żałoby odpowiednio przyozdobić domy i okna.
Okazję do dobrego zarobku natychmiast wyczuli najprzeróżniejsi rzemieślnicy, drobni handlarze. Powstały setki naprędce przygotowanych pamiątek. Interes zaczął się kręcić.
W dzień pogrzebu na szczecińskich Jasnych Błoniach kilkadziesiąt tysięcy osób oglądało na telebimach transmisję z pogrzebu Jana Pawła II. Na wielkim ekranie widać jak szambelani wnoszą trumnę do Bazyliki św. Piotra. Kilkadziesiąt metrów dalej sporych rozmiarów stolik. Dziesiątki różnego rodzaju portretów papieża. Flagi, różańce, znicze. Słusznej postury pan ledwo nadąża z obsługą napierających na niego klientów.
Nikomu to nie przeszkadza. No może tylko trochę tym, którzy próbują w tym tłumie znaleźć koniec kolejki do sąsiedniego kiosku z chipsami i colą.
Kilka dni po pogrzebie zalew "pamiątek" nastąpił na internetowych serwisach aukcyjnych. Przeglądając oferty trudno oprzeć się wrażeniu, że każdy kto może stara się w tym momencie zrobić interes życia. Można też zastanowić się, czy w pewnych przypadkach nie mamy do czynienia ze zwykłym przekroczeniem granicy dobrego smaku.
INTERIA.PL/Głos Szczeciński