"Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle"
W szczecińskiej siedzibie PiS kandydatki tej partii na parlamentarzystki zachęcały dziś - podczas konferencji prasowej - do głosowania na kobiety. Hasłem przyświecającym konferencji jest zdanie: "Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle".
Ich zdaniem, obecność pań w obu izbach parlamentu to gwarancja, że będzie w nim mniej emocji, łagodniejsze obyczaje, bardziej wydajna i solidna praca oraz więcej kompetencji.
Z listy PiS w okręgu szczecińskim o mandaty poselskie ubiega się sześć pań, siódma jest kandydatką tej partii na senatora.
W ocenie kandydatek, kobiety świetnie sobie radzą w polityce i doskonale się w niej realizują, czego dowodem są kierowane przez nie ministerstwa w obecnym rządzie np. resort finansów (Zyta Gilowska), pracy (Joanna Kluzik-Rostkowska), rozwoju regionalnego (Grażyna Gęsicka) czy MSZ (Anna Fotyga).
Panie wskazywały na pewne cechy charakteru i osobowości kobiet, dzięki czemu - jak uważają - dobrze wpasowują się w zdominowany przez mężczyzn świat polityki.
- Jesteśmy konsekwentne w dążeniu do celu, potrafimy się też skupić na konkretnej pracy - podkreślała walory pań Mirosława Masłowska, która powtórnie walczyć będzie o mandat posłanki.
- My nie mamy patentu na mądrość, ale jeśli czegoś nie wiemy, potrafimy pytać i prosić o radę ekspertów - argumentowała kandydatka na senatora Małgorzata Jacyna-Witt, prywatny przedsiębiorca i radna sejmiku zachodniopomorskiego.
Wśród kandydatek PiS okręgu szczecińskiego są też działaczki samorządowe, jest pedagog, farmaceutka oraz dyrektor oddziału terenowego Agencji Rozwoju i Modernizacji Rolnictwa.
INTERIA.PL/PAP