Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Żubr Mieszko: Autografy też były

Nie byłem przygotowany tak, jak cheerleaderki. Dominowała wielka improwizacja - przyznał Korneliusz Oleś, który wraz z Michałem Biechowskim zamiennie wciela się rolę żubra Mieszka, i jako maskotka mistrzostw Europy koszykarzy zabawiał publiczność w bydgoskiej hali Łuczniczka.

Białe buty rozmiar co najmniej 50, flanelowy, włochaty strój zakończony rękawicami, olbrzymie koszulka i spodenki z numerem 09 oraz wielka głowa z dwoma różkami - taki strój zakładali dwaj 19-latkowie z Bydgoszczy przez trzy dni podczas meczów drugiej rundy EuroBasketu.

- Niestety mieliśmy tylko jeden taki strój, więc musieliśmy się często przebierać. Poza tym maska na głowę była dość ciężka, a materiał nie przepuszczał powietrza. Pociliśmy się nie mniej niż koszykarze na parkiecie - powiedział Oleś. Problemy sprawiała również ograniczona widoczność. - Z patrzeniem przed siebie nie mieliśmy problemów, ale patrzeć na boki i pod nogi nie było łatwo - dodał.

Podobnie jak kolega, nie żałuje jednak decyzji o wcieleniu się w rolę Mieszka. - Było sympatycznie. Kibice przybijali "piątki", chcieli sobie zrobić zdjęcia, rozdaliśmy też trochę autografów. Dzięki znajomości języka angielskiego zamieniłem kilka zdań z koszykarzami - przyznał jeden z bydgoskich Mieszków.

Żubr pojawiał się na parkiecie głównie podczas przerw w grze. - Staraliśmy się naśladować cheerleaderki i bawić się razem z nimi, ale wychodziła głównie parodia ich ruchów, bo gracja nie była naszą mocną stroną. Zresztą one były niesamowicie przygotowane, a u nas dominowała wielka improziwacja. Pomysły rodziły się w trakcie "występów" - wyjaśnił Korneliszu Oleś.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także