Ustawa o Sporcie trafi pod obrady
Umocnienie pozycji klubu sportowego, ograniczenie interwencji państwa, dostosowanie regulacji prawnych do prawa unijnego i zaostrzenie sankcji za tak zwane oszustwa sportowe, w tym stosowanie środków dopingujących - to najważniejsze kierunki zmian, które wprowadza opracowany przez Ministerstwo Sportu i Turystyki projekt Ustawy o Sporcie. We wtorek z projektem zapoznać się ma Rada Ministrów.
- Nie myślimy wyłącznie o zbliżającym się Euro 2012. Nad ustawą o sporcie pracowaliśmy rok zanim powstał spójny projekt, uwzględniający uwagi organizacji i związków sportowych. Naszym celem było zastąpienie dotychczasowych ustaw o kulturze fizycznej i o sporcie kwalifikowanym jednym aktem prawnym zawierającym tylko niezbędne i celowe regulacje - powiedział, prezentując w poniedziałek projekt, sekretarz stanu w MSiT Adam Giersz. Jak przypomniał, dwie wspomniane ustawy zawierały łącznie aż 149 artykułów.
Kultura fizyczna, w tym sport, jest strefą wolności obywatelskiej - podkreślił Giersz - która nie powinna być obciążona nadmierną regulacją prawną i interwencją państwa. Głównym zadaniem było więc znalezienie równowagi pomiędzy zasadą respektowania autonomii ruchu sportowego a zakresem niezbędnej ingerencji państwa, ograniczonej głównie do występów reprezentantów Polski w imprezach najwyższej rangi.
Projekt ustawy wzmacnia pozycję klubu sportowego poprzez utrzymanie zasady uproszczonej rejestracji przez wpis do ewidencji prowadzonej przez starostę klubów nieprowadzących działalności gospodarczej, a także rozszerzenie możliwości udzielania dotacji przez jednostki samorządu terytorialnego. Dotyczy to klubów niedziałających w celu osiągnięcia zysku, ale znacznie zwiększa zakres pomocy samorządu. Może ona być przeznaczona nie tylko na szkolenie dzieci i młodzieży, ale także, na przykład, na zakup sprzętu, koszty uczestnictwa w zawodach oraz korzystania z obiektów sportowych.
Projekt reguluje także działalność polskich związków sportowych potwierdzając ich monopol w danej dyscyplinie, ale jednocześnie nakładając obowiązek dostosowania statutu i wprowadzenia w nim zapisów regulujących zasadę kadencyjności. Według projektu ograniczona ma być do maksimum 12 osób liczba członków zarządu, kadencja władz nie może być dłuższa niż cztery lata, a prezes może sprawować swą funkcję nie dłużej niż przez dwie następujące po sobie kadencje.
Ustawa zachowuje kontrolne uprawnienia ministra sportu, ograniczając je jednak do nadzoru zgodności działania z prawem i statutem. Nadzorem nie będą natomiast objęte decyzje regulaminowe i dyscyplinarne polskich związków sportowych.
Minister Giersz nie ukrywał, że wprowadzenie nowych regulacji może zmniejszyć liczbę PZS, bowiem nie wszystkie będą spełniać zawarty w ustawie wymóg przynależności do międzynarodowej federacji uznawanej przez Międzynarodowy Komitet Olimpijskich. Te, które takiego wymogu nie spełnią, mogą oczywiście prowadzić swą działalność, ale nie będą polskimi związkami sportowymi w rozumieniu ustawy i jako takie nie będą podlegać zarówno jej rygorom jak i przywilejom.
Ustawą o sporcie wprowadzony ma być nowy artykuł Kodeksu Karnego: "Przestępstwa przeciwko zasadom rywalizacji sportowej". Zaostrzy on wymiar kar między innymi za przestępstwa korupcyjne, oszustwa i tzw. płatną protekcję. Będą one zagrożone karą nawet do dziesięciu lat więzienia, tak jak w wypadku urzędników państwowych. Ustawa ma także lepiej chronić sportowców przed skutkami praktyk dopingowych, szczególnie w stosunku do niepełnoletnich zawodników. Rozmyślne podanie małoletniemu środka dopingującego lub nakłanianie do takiego czynu, zagrożone będzie karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do dwóch lat.
INTERIA.PL/PAP