Urban: Pozostanę kibicem Legii
W niedzielę trener Jan Urban przestał być głównym szkoleniowcem Legii Warszawa. Po prawie trzech latach pracy Urban nie ma żalu do władz klubu, że musi opuścić zespół przed upływem kontraktu.
- Utrata pracy nie jest komfortową sytuacją. Chciałem doczekać momentu, w którym poprowadziłbym Legię na nowym stadionie. Mógłbym się wówczas pochwalić, że prowadziłem drużynę przy Żylecie, budowanych trybunach i już na nowym obiekcie. Wiedziałem, że mogę to osiągnąć. W najmniej odpowiednim momencie przyszły jednak dwie porażki, które nie powinny mieć miejsca - podkreślił ustępujący trener.
- Wczoraj Legia straciła trenera, ale zyskała kibica, który będzie ją dopingował. Klub z Warszawy pokazał odwagę zatrudniając osobę bez doświadczenia na tej pozycji. Musiałem się zmierzyć z ogromną presją i jeszcze większymi wymaganiami. Zawsze będę miał wielki szacunek do Legii. Dzięki niej mogę sobie dopisać w życiorysie, że zdobyłem Puchar i Superpuchar kraju - dodał Urban.
- Chciałem podziękować Janowi Urbanowi za pobyt w Legii. To było doświadczenie, które było potrzebne zarówno trenerowi, jak i nam. Przez pierwszy rok zanotowaliśmy duży progres, a później osiągnęliśmy przyzwoite wyniki. W tym roku doszło jednak do kryzysu w drużynie. Ze względu na to, że nadal mamy szansę na zdobycie mistrzostwa Polski doszliśmy do wniosku, że pewna formuła się wyczerpała - wyjaśnił z kolei prezes Legii Leszek Miklas.
Z wnioskiem tym zgodził się szkoleniowiec. Zaznaczył, że decyzja zarządu może pozytywnie podziałać na Legię i odpowiednio umotywuję drużynę. O utracie pracy dowiedział się w niedzielę, gdy wracał do Warszawy z Bytomia. Zadzwonił do niego przebywający za granicą właściciel klubu Mariusz Walter.
- Z większością piłkarzy pożegnałem się w drodze. Mogę się przyznać, że zatrzymaliśmy się na chwilę, wypić po piwku - ujawnił trener i zapewnił, że nowy szkoleniowiec Stefan Białas może liczyć na jego pełne wsparcie. Udzielę mu wszelkich potrzebnych informacji.
Dzień po dymisji Urbana pracę w Wiśle Kraków stracił Maciej Skorża. O jego odejściu z klubu, który zajmuje pierwsze miejsce w tabeli, również przesądziły słabe występy na wiosnę.
- Dziwnie się złożyło, że pracę w Wiśle stracił Maciek Skorża. Nie rozumiem tej decyzji, przecież jego bronią wyniki. Wisła zajmuje pierwsze miejsce w tabeli, wcześniej zdobył dwa tytuły mistrzowskie. Moim zdaniem on jest najlepszym trenerem w Polsce i szkoda, że w takich okolicznościach stracił pracę. Bardzo mu współczuję - powiedział Urban.
Ustępujący trener Legii nie zamierza szybko szukać nowej pracy - chce poświęcić czas rodzinie.
- Nie wiem co mnie czeka w najbliższych dniach. Chcę wykorzystać maksymalnie czas dla najbliższych. W ostatnich latach nie wiedziałem gdzie moje miejsce. Takie jest jednak życie trenera. Na szczęście zawsze miałem zdolność adaptacji i z tym nie mam problemów. Jestem trenerem, czuję się młodym człowiekiem. Nie ma różnicy gdzie będę pracował. Nie sądzę jednak, żebym do maja z kimś się związał - wyjaśnił Urban.
INTERIA.PL/PAP