- Nie zgodziłem się na podpisanie umowy z pomocnikiem, który ostatnio z nami trenował (chodzi o Łukasza Morawskiego - przyp. red.). W moim odczuciu mamy wystarczająca ilość pomocników. Trenerzy przyjęli to do wiadomości. - powiedział prezes Bentkowski. Hajduk i Walaszczyk pod obserwacją Przynajmniej na razie w klubie z ul. Wyspiańskiego pozostaną natomiast Kamil Walaszczyk i Sebastian Hajduk, na których uwagę zwróciły kluby z ekstraklasy. - Potwierdzam te informacje. Rzeczywiście nasi zawodnicy będą obserwowani w najbliższych spotkaniach. Od nich samych zależy zatem, czy otrzymają szansę gry na wyższym szczeblu. Jeśli dojdzie do transferów, to oczywiście po zakończeniu rundy jesiennej. My na pewno nie będziemy blokować im możliwości sportowego rozwoju. Niemniej jednak oczekujemy, że ewentualni kontrahenci w odpowiedni sposób zrekompensują nam ich stratę - dodał sternik rzeszowskiego klubu, który nie chciał jednak zdradzić jakie zespoły interesują się Walaszczykiem i Hajdukiem - Obowiązuje nas w tym względzie tajemnica handlowa. Wyjazdy do poprawy Prezes Bentkowski pokusił się też o krótkie podsumowanie dotychczasowych występów drużyny w tym sezonie. - Przyznam, że jestem trochę rozczarowany. O ile bowiem na własnym boisku zespół spisuje się jak należy, to już zupełnie nie idzie mu na wyjazdach. Choć nie jesteśmy gorsi od rywali to przegrywamy. Trenerzy tłumaczą, że zespół jeszcze się dociera i na pewno przyjdzie poprawa wyników, na co bardzo liczę - zakończył prezes Resovii.