PZPN rozpoczął współpracę z firmą Sportive
PZPN sprzedał prawa telewizyjne i marketingowe firmie Sportfive za sto milionów euro. Umowę na lata 2010-2020 podpisano w Warszawie.
Firma marketingowa Sportfive jest partnerem PZPN od kilkunastu lat, a współpraca dotyczyła m.in. pośrednictwa w sprzedaży praw telewizyjnych, organizacji zgrupowań czy meczów towarzyskich drużyny narodowej.
- Podpisaliśmy dziś przedwstępną umowę z firmą Sportfive na okres 2010-2020. Wynegocjowana suma - sto milionów euro netto - jest dla nas bardzo satysfakcjonująca. Tę kwotę zdecydowaliśmy się ujawnić, by uniknąć medialnego szumu i wszelkich spekulacji. Reszta kontraktu jest objęta tajemnicą handlową - powiedział prezes PZPN Grzegorz Lato dodając, że pieniądze trafiać będą do związku w ratach.
Sportfive stał się wyłącznym właścicielem praw medialnych. będzie również odpowiedzialny za całą politykę marketingową PZPN.
- Umowę, która wiązała nas z PZPN do 2014 roku zastąpiliśmy nową, do roku 2020. To jest znak nowych czasów, gdyż nie ogranicza się jedynie do nabycia przez nas praw telewizyjnych i ich sprzedaży. Teraz działać będziemy na znacznie szerszym polu. Stworzymy wspólną firmę, która będzie sprzedawać wszystko, co można skomercjalizować w PZPN - wyjaśnił szef polskiego oddziału Sportfive, Andrzej Placzyński i dodał, że jego firma otrzymywać będzie prowizje za załatwione kontrakty.
- Dlatego sto milionów euro stanowi sumę gwarantowaną, która dotyczy wyłącznie praw telewizyjnych do meczów reprezentacji Polski. Wszyscy mamy nadzieję, że będzie to suma większa - podkreślił Placzyński.
Jak dodał, nowy kontrakt obejmuje - poza organizacją meczów towarzyskich i zgrupowań - m.in. staże polskich trenerów w klubach zachodniej Europy. - To jest zupełna nowość - zaznaczył Placzyński.
Do przetargu na sprzedaż praw marketingowych i medialnych stanęła jeszcze firma UFA. - Wybraliśmy korzystniejszą ofertę, a taką złożył Sportfive - powiedział Lato dodając, że nową umowę zaakceptował w środę zarząd PZPN.
- W głosowaniu wzięło udział 15 członków zarządu. 12 było za, dwóch przeciw, a jeden się wstrzymał - poinformował szef związku.
- Mam nadzieję, że po uzgodnieniu ostatnich szczegółów przez prawników w ciągu dwóch, może trzech tygodni umowa zostanie parafowana - zakończył Grzegorz Lato.
INTERIA.PL/PAP