Prowizorka przy Hetmańskiej
Na Stadionie Miejskim w Rzeszowie powstaje jedyna w swoim rodzaju kryta trybuna. W ostatnich dniach o stadionie miejskim w Rzeszowie zrobiło się głośno na wszelkiego rodzaju forach internetowych.
Jednym z wymogów narzuconych przez Ekstraligę Żużlową jest zadaszenie części trybun, które obecnie jest w trakcie realizacji. - To jest tylko przejściowa inwestycja, bowiem jeszcze w tym roku ma ruszyć budowa nowej trybuny od strony Wisłoka - mówi prezes Marmy Polskie Folie Rzeszów, Marta Półtorak. Z jednej strony nie ma się czemu dziwić, że działacze żużlowi zdecydowali się na taki "architektoniczny cud", bowiem z pewnością chcieli wybudować zadaszenie jak najmniejszym kosztem. Z drugiej strony stadion miejski, jak sama nazwa wskazuje, jest pod jurysdykcją miasta i to właśnie ono powinno łożyć środki na jego modernizację.
Obiecanki cacanki
O budowie lub modernizacji stadionu miejskiego w Rzeszowie mówi się już od kilku lat, ale jak na razie nic się w tej sprawie, przynajmniej dla zwykłego kibica, nie dzieje. Przy Hetmańskiej jak nie było drugiej trybuny, tak nie ma i coraz mniej osób wierzy w to, że ta budowa się kiedyś zacznie, nie mówiąc już o skończeniu całej inwestycji. Władzom miasta wprawdzie udało się pozyskać część funduszy na modernizację i przebudowę obiektu, ale jak na razie jest to kropla w morzu potrzeb.
Prowizorka na lata
Oby nie potwierdziło się, że prowizoryczne przeróbki i modernizacje stają się nagle budowlami, które będą służyły jeszcze przez kolejne kilkanaście lat i oby wreszcie w Rzeszowie, czy to przy Hetmańskiej, czy gdziekolwiek indziej, powstał obiekt na miarę XXI wieku, bo taki blisko 200-tysięczne miasto powinno chyba posiadać.
MARCIN JEŻOWSKI