Policja zatrzymała młodych kolekcjonerów pocisków artyleryjskich z czasów II wojny światowej
W poniedziałek zatrzymano w Brzesku młodego mężczyznę, który w foliowej torbie niósł pocisk artyleryjski z czasów II wojny światowej. Okazało się, że kolekcjonerzy-amatorzy uzbierali 328 sztuk, z czego aż 75 było uzbrojonych - wynika z informacji przekazanych INTERIA.PL przez małopolską policję.
Po tym, jak zatrzymano w Brzesku młodego kolekcjonera, który nie zdawał sobie sprawy z niebezpieczeństwa, jakie stworzył dla innych i siebie, policja i saperzy zabezpieczyli niebezpieczne pociski znalezione na jednej z posesji w powiecie miechowskim.
Pociski artyleryjskie w ulu
"Przeszukiwanie terenu przynosiło kolejne odkrycia - pociski składowane były dosłownie wszędzie : tuż przy domu w którym mieszkał jeden z kolekcjonerów militariów, ale także w budynku gospodarczym a nawet ulu" - informuje podinsp. Mariusz Ciarka.
Jak wynika z informacji przekazanych INTERIA.PL przez policję, pociski ważyły ponad tonę. Ponieważ były uzbrojone, zagrożenie było duże.
W związku z akcją zabezpieczania terenu, ewakuowano około 40 osób.
Tajemniczy arsenał
Jak się okazało, młodzi kolekcjonerzy przeprowadzili rozmowy ze starszymi mieszkańcami miejscowości i z uwagą wysłuchali historii z czasów II wojny światowej.
Po uzyskaniu tego typu informacji mężczyźni odnajdywali w topografii wsi wskazywane w opowieściach miejsca, w których mogły się znajdować artyleryjskie pociski.
-->
"Wykopaliska" przenoszone były na teren posesji i tam lekkomyślnie składowane - informuje policja.
Zatrzymani odpowiedzą za składowanie nielegalnego arsenału i stworzenie zagrożenia dla bezpieczeństwa powszechnego .