Pokazowy trening "Diablo" Włodarczyka

- Każda forma promocji naszej walki jest dobra. Przyjście tu, walnięcie do tzw. tarczy czy poskakanie na skakance jest na pewno fajne dla oka kibica, który może chociaż zobaczyć, jak się ruszam parę dni przed trudną walką o mistrzostwo świata - powiedział Włodarczyk.

Kilkunastominutowe pokazowe zajęcia odbyły się na ringu ustawionym w pasażu handlowym Manufaktury. Wokół ringu znalazły się m.in. dwie tarcze bokserskie, na której każdy mógł sprawdzić siłę swojego ciosu.

Włodarczyk w rozmowie z dziennikarzami wyjaśnił, że w ostatnich dniach przed pojedynkiem jego treningi są krótkie, oparte na szybkości i dynamice. Zajęcia uzupełnia oglądanie przeciwnika. "Diablo" ma nadzieję, że w sobotę zrealizuje założenia taktyczne i pokona Włocha.

- Nie będę teraz wszystkiego zdradzał, ale mam nadzieję, że celność moich ciosów zgasi pewność siebie u rywala. Jestem przekonany, że podczas walki będę robił to, nad czym pracowałem w ostatnim okresie. Przede wszystkim będę bił mocnym lewym prostym i będę się starał wykorzystać każdą nadarzającą się okazję do zakończenia walki przed czasem - wyjaśnił Włodarczyk.

Dodał, że Fragomeni jest zawodnikiem, który idzie mocno do przodu i próbuje wykorzystać wszystkie swoje umiejętności.

- Bije może nie mocno, ale dużo i są to różnorodne ciosy: haki, proste, sierpowe. Po prostu zawala rywala ciosami - powiedział Włodarczyk.

W czwartek w Manufakturze pokazowy trening ma przeprowadzić Fragomeni. Na piątek zaplanowano ważenie pięściarzy.

Sobotnia walka Włodarczyka z Włochem będzie drugim pojedynkiem tych zawodników. 16 maja 2009 r. ich starcie w Rzymie zakończyło się remisem.

Organizatorem sobotniej walki jest KnockOut Promotions, której szefem jest Andrzej Wasilewski. Walka będzie głównym punktem gali bokserskiej, której początek zaplanowano na g. 19.30. Pojedynek o mistrzostwo świata WBC w wadze junior ciężkiej ma się rozpocząć ok. północy. Włodarczyk i Fragomeni za walkę mają otrzymać 616 tys. dolarów do podziału.