Pod okiem prezesa
Mecz Wisłoka z Olimpem będzie obserwował prezes PZB - Jerzy Rybicki. W sobotę po raz kolejny przed rzeszowską publicznością zaprezentują się pięściarze miejscowego Wisłoka.
Tym razem ich rywalem będzie ekipa Olimpu Lublin. Zdecydowanym faworytem tego pojedynku są jego gospodarze.
- To mimo wszystko jest boks. Czasem jeden cios może odwrócić losy pojedynku. Jesteśmy jednak liderem i liczymy na wygraną. Wysoką wygraną - zapowiedział wiceprezes Wisłoka Maciej Dziurgot.
Zawodników dodatkowo powinien zmobilizować fakt, że ich poczynania oglądał będzie prezes Polskiego Związku Bokserskiego - Jerzy Rybicki.
Na walce w ringu zna się on jak mało kto. W przeszłości zdobywał medale nawet na igrzyskach olimpijskich, o czym dziś jego następcy mogą na razie pomarzyć. Nowy szef związku liczy jednak, że uda mu się wyciągnąć tę dyscyplinę z zapaści, w jakiej znajduje się od kilku lat.
Będzie mu w tym pomagał m.in. Maciej Dziurgot. Rzeszowski działacz został w tym tygodniu wybrany wiceprezesem PZB ds. sędziowskich.
- Chcemy z boksu amatorskiego stworzyć dobry produkt, który przyciągnie zarówno sponsorów, jak i stacje telewizyjne - dodał wiceprezes Wisłoka.
- Uważam, że jest to możliwe, bo poziom prezentowany przez bokserów amatorów w wielu wypadkach jest wyższy od tego, co pokazują tzw. zawodowcy na pseudogalach. Jeśli walki amatorskie będą miały godną oprawę, z pewnością znajdą się ludzie, którzy będą chcieli je oglądać.
Tak się dzieje już Rzeszowie, gdzie na mecze Wisłoka chodzi spora grupa kibiców.
- Efektowne walki i taka sama oprawa sprawia, że ludzie mają na co popatrzeć. Podobnie będzie w sobotę, dlatego zachęcam do przyjścia na nasz mecz - zakończył Maciej Dziurgot.
Pojedynek Wisłoka z Olimpem odbędzie się w hali ROSiR. Ceny biletów: 10 zł normalny, 5 zł ulgowy.
p