Drugi ze sprawców w dalszym ciągu jest poszukiwany. Według prokuratury Marek K. z Opola i jego wspólnik mieli dokonać napadu na sklep jubilerski. - Po wejściu do sklepu mieli młotkiem i siekierą rozbić witryny sklepowe, a następnie zabrać z nich wyroby jubilerskie. Jednocześnie jeden ze sprawców miał grozić siekierą przebywającym w sklepie osobom - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Opolu Lidia Sieradzka. - Pracownicy sklepu usiłowali uniemożliwić dokonanie kradzieży precjozów. Doszło do szarpaniny z napastnikami, ale napastnikom udało się wybiec ze sklepu - dodała. Marka K. zatrzymano jeszcze w trakcie ucieczki, dzięki postawie pracowników sklepu oraz dwóch przypadkowych mężczyzn, którzy zdołali ująć napastnika. Drugi sprawca uciekł i do tej pory nie został zatrzymany. - Marek K. usłyszał zarzut dokonania rozboju przy użyciu niebezpiecznego narzędzia, czyli siekiery, w wyniku którego ukradł wyroby ze złota o łącznej wartości 320 tys. zł. Część wyrobów wartych w sumie 210 tys. złotych miała zostać porzucona przez niego podczas ucieczki ze sklepu - poinformowała Sieradzka. K. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa. Sąd na wniosek prokuratury zastosował wobec niego areszt. Mężczyzna był już wcześniej wielokrotnie karany za przestępstwa przeciwko mieniu. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi kara pozbawienia wolności od 3 do 15 lat. Proces będzie się toczył przed Sądem Okręgowym w Opolu.