Obawiają się nas. To dobrze
O przeciwnikach, swojej przyszłości w drużynie i o Bydgoszczy podczas zaledwie kilkugodzinnej wizyty w tym mieście opowiedział nowy zawodnik Delecty Piotr Gruszka. Nad Brdę zawitał po drodze z turnieju kwalifikacyjnego do mistrzostw świata na zgrupowanie w Łodzi.
- Chciałbym jak najszybciej wkomponować się w nowy zespół i być jego ważną postacią. Nie wyobrażam sobie, aby mogło być inaczej. Będę robił wszystko, żeby tak się stało - powiedział wicemistrz świata z 2006 roku.
Siatkarz zawitał do Bydgoszczy w poniedziałek, po drodze z Gdyni, gdzie dzień wcześniej podczas turnieju kwalifikacyjnego razem z polską reprezentacją wywalczył awans do mistrzostw świata 2010. Punktem docelowym poniedziałkowej podróży Piotra Gruszki była Łódź. Tam za kilka dni (20-23 sierpnia) Polacy zagrają w tradycyjnym Memoriale Huberta Wagnera. Następnie z kadrą zawodnik będzie przygotowywał się do mistrzostw Europy (3-13 września, Turcja).
Na stałe w Bydgoszczy Piotr Gruszka pojawi się dopiero w drugiej połowie września i wtedy dołączy do zespołu Delecty przygotowującego się do sezonu ligowego. Podobnie jak dwaj inni zawodnicy, Paweł Woicki i Słowak Martin Sopko, którzy także dostali powołania do kadr narodowych.
- O moją formę można być spokojnym, bo przecież ostro trenujemy z kadrą. Będę miał dwa tygodnie na zgranie się z chłopakami w klubie. Cieszę się, że w tym czasie rozegramy kilka spotkań sparingowych, ponieważ wrócę na swoją pozycję (w kadrze z powodu kontuzji Mariusza Wlazłego Gruszka został przesunięty z przyjęcia na atak) i ten czas na pewno się przyda - dodał zawodnik.
Pytany, na co w nowym sezonie stać bydgoską Delectę, siatkarz nie miał wątpliwości, że na wiele.
- Słyszę, jak zawodnicy i trenerzy z innych zespołów o nas mówią, czyli obawiają się nas. To bardzo ważne. W poprzednich latach zdarzało się, że teoretycznie lepsza drużyna jechała do Bydgoszczy z przekonaniem, że wywiezie stąd pewne punkty.
Teraz tych punktów nie zamierzamy oddawać. Musimy zwyciężać we własnej hali, bo to ładny obiekt, ale nie każdemu się dobrze tutaj gra. To może być nasz dodatkowy atut. Trzeba zwyciężać u siebie, a na wyjeździe wygrać wszystko, co jest możliwe po to, aby zespół walczył o dużo lepsze miejsce niż w poprzednim sezonie - dodał.
Z pewnością też w trakcie sezonu siatkarz będzie miał więcej czasu na poznanie Bydgoszczy.
- Na razie wiem, gdzie jest centrum i hala oraz hotel, w którym zatrzymujemy się z reprezentacją. Znam kilku ludzi z Bydgoszczy i liczę, że będę się tutaj dobrze czuł. Wiele dobrego słyszałem o mieście. Zarówno miasto jak i klub mają ambicje, żeby zaistnieć sportowo. Widziałem to podczas meczów reprezentacji i kiedy przyjeżdżałem na mecze ze Skrą. Nie mam żadnych obaw przed nowym sezonem - dodał nowy nabytek bydgoskiej Delecty.
Informacja pochodzi z oficjalnej strony UM Bydgoszcz.
materiały prasowe