Nowy trener Lotosu Wybrzeże
Pod wodzą nowego szkoleniowca Stanisława Chomskiego przystąpią w przyszłym roku do rozgrywek I ligi żużlowcy Lotosu Wybrzeże. Liderem gdańskiego zespołu ma być Szwed Magnus Zetterstroem, który podpisał kontrakt na kolejny, trzeci już sezon startów w tym klubie.
- Znaleźliśmy się w podobnej sytuacji. Ja straciłem pracę w Gorzowie Wielkopolskim, a Lotos spadł z ekstraligi - powiedział szkoleniowiec. - Zdaję sobie sprawę, że do Gdańska nie przyszedłem na gotowe. Czeka mnie budowa zespołu, ale cieszę się z takiej perspektywy. Nie zamierzam w Trójmieście wylegiwać się na plaży. Chcę tutaj stworzyć dobrze rozumiejący się kolektyw, prawdziwą drużynę z charakterem, który współpracuje, a nie rywalizuje ze sobą. Jej liderami na pewno będą Zetterstroem i Renat Gafurow, a uzupełnieniem mają być młodzi, znajdujący się jeszcze u progu żużlowej drogi zawodnicy.
Do Lotosu trafił ze Stali Rzeszów syn byłego żużlowca Janusza Stachyry, 24-letni Dawid, natomiast z Torunia przeszli juniorzy, Czech Matej Kus i Mateusz Lampkowski. - Chcemy pozyskać jeszcze jednego zagranicznego zawodnika oraz jednego seniora Polaka - dodał trener Chomski. - Prowadzimy rozmowy z trzema obcokrajowcami oraz trzema rodzimymi żużlowcami i mam nadzieję, że do świąt uda nam się skompletować skład.
W przebudowie jest również klubowy stadion. Kosztem 300 tysięcy złotych oświetlenie osiągnie wymagane natężenie 900 luksów, natomiast 6 milionów złotych ma kosztować modernizacja zaplecza, wieżyczki sędziowskiej, klubowych pomieszczeń oraz trybun, na których zostanie zamontowanych 1700 nowych krzesełek.
W gdańskim klubie nie składają jednak jednoznacznych deklaracji powrotu do ekstraligi. - Jeśli nie awansujemy, świat się nie zawali - utrzymuje prezes Maciej Polny. - Oczywiście chcemy ponownie znaleźć się w ekstralidze, ale może lepiej atakować ją z dalszych miejsc niż z pozycji faworyta.
- Na pewno planujemy wywalczyć lokatę w pierwszej czwórce I ligi, która w tym sezonie będzie niezwykle wyrównana. Dalsze deklaracje będą już wróżeniem z fusów. Zobaczymy, jak przebiegać będzie rywalizacja i wtedy określimy nasz cel. Dla mnie nie ulega jednak wątpliwości, że miejsce naszego klubu jest w ekstralidze - zakończył trener Chomski.
INTERIA.PL/PAP