Drużyna ta po połowie sezonu znajduje się w połowie tabeli i walczyć będzie o górną połówkę stawki. Waleczny Piotr Sobotta powinien być dla nich wzmocnieniem i z pewnością nie raz pomoże wywalczyć punkty. Sobotta przyszedł do MKS-u w 2007 roku, czyli w czasie kiedy MKS Kluczbork walczył o wygraną w IV lidze. Na początku leczył ciężką kontuzję, dlatego do formy doszedł dopiero w 7 kolejce III ligi. W swoim debiucie bramki nie strzelił, bo wybiegł na boisko w Nowej Soli dopiero na ostatnie 3 minuty gry. MKS Kluczbork wygrał z tamtejszą Arką 4:2. Kolejkę później w Kluczborku udało się mu strzelić pierwszego gola. MKS Kluczbork na własnym stadionie wygrał z Orłem Ząbkowice 2:0. Sobota wszedł na ostatnie 6 minut, ale zdobył po chwili gola ustalając wynik spotkania. Sobotta później grał już systematycznie do ostatniej ligowej kolejki. Pauzował tylko w jednym spotkaniu za 4 żółte kartoniki. Łącznie na boisku przebywał ponad 1200 minut i strzelił 7 bramek. MKS zajął 4 pozycję w tabeli i po reorganizacji rozgrywek awansował do II ligi zachodniej. W kolejnym sezonie Sobotta w barwach MKS-u zagrał blisko 1900 minut. Strzelił również 7 bramek. MKS wygrał ligę i awansował na zaplecze Ekstraklasy. W ostatnim swoim sezonie napastnik zagrał w rundzie jesiennej 260 minut. Nie strzelił żadnej bramki. We wcześniejszych sezonach przyczynił się jednak do spektakularnych awansów na zaplecze Ekstraklasy. To kibice MKS-u powinni długo pamiętać, dzięki Pitek i powodzenia. Wiadomość pochodzi z oficjalnej strony klubu MKS Kluczbork.