Wioślarz Adam Korol jak mało kto wie, co czuje człowiek po porażce. Podczas Igrzysk Olimpijskich w Atenach w 2004 roku razem z kolegami z ekipy zajęli czwarte miejsce. Wymarzony medal przegrali zaledwie o 0,07 sekundy. - To bolało i to bardzo - mówi gdańszczanin. - Już myślałem o zakończeniu kariery. Stało się jednak inaczej. W ekipie wioślarskiej doszło do kilku roszad. Efekt piorunujący. Wszystkie kolejne imprezy rangi mistrzowskiej oraz Igrzyska w Pekinie w 2008 roku polscy wioślarze wygrali. Także gdańszczanin Radosław Glonek, trzeci florecista Pucharu Świata w 2009 roku, wie, co to znaczy nie poddawać się. W tym roku marzył o zdobyciu medalu na mistrzostwach. Przegrał minimalnie. - Taki jest sport - mówi. - Nie poddaję się. Mój cel to wyjazd na Igrzyska w Londynie w 2012 roku i walka o medal. Z Adamem Korolem i Radosławem Glonkiem spotkać się będzie można we wtorek 10 listopada o godz. 12 w gdańskiej IKEA przy ulicy Złota Karczma 26. A wszystko to w ramach akcji "Pozytywni i Kreatywni". Oprócz rozmowy będzie także okazja, aby zmierzyć się z mistrzem Korolem. Czy komuś uda się "przepłynąć" na ergometrze dystans 200 metrów szybciej niż mistrzowi? Przekonamy się we wtorek. Organizatorzy zapraszają szczególnie młodzież, choć nie tylko. Wstęp wolny. Dawid Majakowski