ME w szermierce na wózkach
W pierwszym dniu Mistrzostw Europy w szermierce na wózkach, które odbywają się w warszawskim hotelu Marriott reprezentanci Polski zdobyli trzy medale we florecie.
Złoty wywalczył Dariusz Pender, a brązowe Zbigniew Wyganowski i Marta Makowska. Do 11 lipca rywalizować będzie sto zawodniczek i zawodników z dwunastu krajów.
W finale Pender pokazał "kawał dobrego floretu" - jak to określili m.in. Wojciech Zabłocki, Ryszard Zub czy najstarszy na świecie były szermierz, mający 102 lata Arkady Brzezicki. Swym kunsztem wprawił w zdumienie licznie zgromadzoną publiczność. Jego przeciwnik, Francuz Ludovic Lemoine był bezsilny wobec fenomenalnych parad, wyprzedzeń i natarć Polaka. Najlepiej świadczy o tym końcowy wynik 15:3. Zwycięstwo Pendera przyjęto olbrzymim wybuchem radości. Z radości podskakiwała jego trzyletnia córeczka, która przez cały dzień, od eliminacji aż do finału dopingowała tatę.
Sporo emocji dostarczyły kibicom pojedynki Marty Makowskiej, która wróciła na planszę szermierczą po urodzeniu córeczki Gabrysi. W 1/8 finału, w starciu z reprezentantką Rosji Ludmiłą Wasiliewą wykazała się olbrzymią wolą walki. Mimo zaciętej determinacji przeciwniczki, której udało się pod koniec wyrównać na 14:14, w ostatnim zwarciu zadała kończące trafienie.
We wtorek o godz. 10 rozpoczną się eliminacje drużynowego floretu mężczyzn i kobiet, a od 16 finały.
Szermierze na wózkach walczą w trzech kategoriach - A, B i C, których podział związany jest ze stopniem niepełnosprawności. W kategorii A znajdują się osoby najlżej poszkodowane przez los, które najczęściej w wyniku wypadku bądź choroby utraciły którąś z kończyn. W kategoriach B i C walczą zawodnicy sparaliżowani - w B od pasa w dół, a w C z niedowładem wszystkich części ciała.
INTERIA.PL/PAP