Lechici szykują się na rundę wiosenną
Piłkarze Lecha Poznań w poniedziałek rozpoczęli przygotowania do rundy wiosennej. Po dwóch tygodniach spędzonych u siebie, wyjadą na zgrupowania do Hiszpanii i Turcji.
Na treningu zabrakło m.in. nowego zawodnika Sergieja Kriwieca, który miał nieco dłuższą rundę jesienną. Jego poprzedni klub BATE Borysow występował w Lidze Europejskiej, dlatego Lech dał mu kilka dni wolnego więcej.
- Zabrakło też Ivana Djurdjevicia, który przebywa obecnie na zajęciach w szkole trenerów w Warszawie i do piątku ma wolne. Seweryn Gancarczyk jest lekko podziębiony, ma jeszcze jakieś swoje sprawy do załatwienia w Dębicy i dołączy do nas we wtorek. Luis Henriquez oraz Manuel Arboleda przylecą jeszcze dziś, ale "Maniek" udaje się zaraz do Monachium na konsultacje lekarskie - powiedział szkoleniowiec Lecha Jacek Zieliński.
Na trenera Kolejorza w poniedziałek rano czekała smutna wiadomość. Grzegorz Kasprzik, który przez pół rundy był pierwszym bramkarzem drużyny, będzie musiał się poddać operacji kolana. W konsekwencji jego absencja może potrwać nawet ponad pół roku.
- Sam jestem zaskoczony tym faktem, nic nie wskazywało, że może być problem z jego nogą. Wiedzieliśmy, że podda się zabiegowi czyszczenia kolana, ale w trakcie tego zabiegu wyniknęły inne "ciekawe" rzeczy. Sytuacja z jego kolanem wygląda bardzo poważnie - dodał Zieliński. Jak poinformował, pierwsze dni okresu przygotowawczego poświęcone będą głównie badaniom i testom wydolnościowym.
W czwartek kadra Lecha zostanie uszczuplona o trzech zawodników - Robert Lewandowski, Sławomir Peszko i Tomasz Bandrowski wyjadą na zgrupowanie reprezentacji Polski do Tajlandii. Zieliński przyznał, że ich nieobecność nie stanowi większego kłopotu w przygotowaniach.
- Uważam, że wiele nie stracą. Tak naprawdę to każdy z zawodników miał rozpisany program treningowy i to nie jest tak, że my dziś zaczynamy od zera. Poza tym wyjazd z reprezentacją to nobilitacja i dla zawodników, i dla klubu. My tak naprawdę, na poważnie zaczniemy przygotowywać się na pierwszym zgrupowaniu w Hiszpanii - tłumaczył trener lechitów.
Lech do 22 stycznia ćwiczyć będzie u siebie. Następnie wyjedzie do Hiszpanii na dwunastodniowe zgrupowanie, a w lutym trenować będzie w Turcji, w Beleku. Przed rundą wiosenną poznaniacy rozegrają 10 meczów kontrolnych.
W klubie nie odczuwa się jeszcze gorączki transferowej. Jedynym, nowym zawodnikiem jest Kriwiec. Odszedł natomiast Peruwiańczyk Hernan Rengifo, który podpisał kontrakt z Omonią Nikozja. Wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy otrzymali: Haris Handzić, Gordan Golik i Luis Henriquez.
Marek Pogorzelczyk, dyrektor sportowy Lecha nie ukrywa, że klub chce jeszcze pozyskać obrońcę i napastnika. Zaprzeczył jednocześnie pogłoskom na temat odejścia Semira Stilicia.
- Nie mamy w klubie żadnego zapytania, ani oferty dotyczącej transferu Stilicia. Rozmawiałem o tym z samym zawodnikiem, który stwierdził, że nie udzielał żadnych wywiadów na ten temat. Jeżeli natomiast pojawi się konkretna oferta, jesteśmy gotowi usiąść do rozmów - powiedział Pogorzelczyk.
INTERIA.PL/PAP