W finale wyraźnie wyprzedziła Finkę Anne Kylloenen i Norweżkę Maiken Caspersen Fallę. W Asiago Kowalczyk zdobyła swój pierwszy w karierze punkt w zawodach Pucharu Świata. 19 stycznia 2001 roku zajęła 30. miejsce w sprincie techniką klasyczną. W sobotę miała ułatwione zadanie, gdyż nie startowały jej najgroźniejsze rywalki w PŚ: Norweżki Marit Bjoergen i Therese Johaug oraz Szwedka Charlotte Kalla. Włoska miejscowość do pucharowego kalendarza wróciła po prawie sześciu latach przerwy. 4 stycznia 2008 roku odbył się tam jeden z etapów Tour de Ski - sprint techniką dowolną. Podopieczna trenera Aleksandra Wierietielnego zajęła w nim trzecie miejsce. Z 13 poprzednich sprintów rozgrywanych "klasykiem" Kowalczyk i Bjoergen wygrały 12. Wobec absencji Norweżki narciarka z Kasiny Wielkiej stała się główną faworytką i ze swej roli w pełni się wywiązała. W eliminacjach miała drugi rezultat, za Słowenką Katją Visnar. Natomiast swoje serie ćwierćfinałowe i półfinałowe wygrała z wyraźną przewagą. Nie inaczej było w finale. Kylloenen była wolniejsza o 1,35 s, a Falla o 2,31. To 29. zwycięstwo Kowalczyk w zawodach Pucharu Świata, a drugie w tym sezonie. Na pucharowym podium stanęła po raz 62. "Choć warunki były ciężkie, biegało mi się bardzo dobrze. W niedzielnym sprincie drużynowym nie wystartuję i zaczynam już święta. Do rywalizacji wrócę na Tour de Ski" - powiedziała zwyciężczyni przed kamerami telewizyjnymi. Pozostałe reprezentantki Polski odpadły w kwalifikacjach. Sylwia Jaśkowiec była 50., a Agnieszka Szymańczak 52. W klasyfikacji generalnej PŚ Kowalczyk awansowała na drugie miejsce, zgromadziła 444 punkty. Prowadzi Bjoergen - 569 pkt.