Bardzo ciekawy przebieg miała rywalizacja o 7 lokatę w lidze, która może jeszcze dać awans do IV ligi. O miejsce te walczyła Puszcza Hajnówka, dla której wystarczył remis w Dąbrowie z Dębem oraz KS Wasilków, który musiał pokonać Narew Łyski Choroszcz i czekać na przegraną Puszczy. Przy takich rozstrzygnięciach obie drużyny miałyby po tyle samo punktów, jednak Wasilków pokonał Puszczę na wyjeździe 2:1, ale przegrał u sibie 0:1 i ta 1 bramka więcej na wyjeździe dałaby awans Wasilkowianom. Na boisku było bez układów. Dąb, który chciał zająć jak najwyższą w lidze lokatę pokonał Puszczę 1 : 0. Natomiast w Choroszczy działy się rzeczy tyleż ciekawe co zaskakujące. Po pierwszej bezbramkowej połowie w drugiej goście dość szybko zdobyli 2 bramki. Chwilę później powinni zdobyć trzecią, jednak napastnik Wasilkowa po minięciu bramkarza i znalezieniu się przed pustą bramką pozwolił sobie na idiotyczne zagranie - leżącą na ziemi piłkę głową skierował do pustej bramki. Decyzja sędziego mogła być tylko jedna : rzut wolny pośredni dla gospodarzy za lekceważące, niesportowe zachowanie i żółta kartka dla "żartownisia". Tu żarty się skończyły a gospodarze wzięli się do roboty i w 71 oraz 82 minucie doprowadzili do wyrównania, a ten wynik nie pozwolił KS Wasilków na wyprzedzenie Puszczy i ewentualny awans do IV ligi. Wiadomość pochodzi z oficjalnej strony ŁKS Płomień Mońki.