Niewykluczone, że to nie koniec zamieszania, bowiem rozważana jest kolejna zmiana decyzji i zgoda na starty zagranicznych zawodników na pozycji juniora. - TVP pozytywnie ustosunkowała się do pomysłu poszerzenia Ekstraligi. Zasugerowała jednak, aby w takim przypadku w play-off brało udział 8 zespołów (a nie 6), co podniosłoby atrakcyjność SE i sprawiłoby, że zacięta rywalizacja trwałaby do końca sezonu zasadniczego - mówi Zbigniew Augustynowicz z biura rzecznika TVP. Ten pomysł z kolei nie spodobał się prezesom klubów. Powiększenia Ekstraligi nie będzie, a prezesi zastanawiają się nad... wyrażeniem zgody na starty zagranicznych juniorów. - Prezesi klubów mają czas do jutra, aby wypowiedzieć się na temat startów zagranicznych juniorów. Jeżeli 75 procent głosów będzie za utrzymaniem dotychczasowego rozwiązania, wówczas proponowane wcześniej zmiany nie wejdą w życie - informuje prezes Speedway Ekstraligi, Ryszard Kowalski. - Była za poszerzeniem Ekstraligi, jednak wszystko wskazuje na to, że wrócimy do tego, co było. Nie zmienia to w żaden sposób naszych planów, bowiem chcemy mieć mocny zespół, który nie będzie się musiał martwić o utrzymanie, a będzie walczył o najwyższe cele - komentuje prezes Speedway Stali Rzeszów, Marta Półtorak. Wróci temat Laguty? Większość klubów Ekstraligi ma już zbudowany skład zespołu na przyszły sezon. Czy powrót do startów zagranicznych juniorów zmienia coś w koncepcji budowy składu PGE Marmy Rzeszów, która przed wejściem w życie tego przepisu była zainteresowana pozyskaniem Artiema Laguty? - Nie chciałabym się wypowiadać w tej kwestii. Mieliśmy już gotową koncepcję składu z zagranicznym juniorem, z której z przyczyn regulaminowych musieliśmy zrezygnować. Osobiście jestem zdania, że system jeden krajowy junior i jeden zagraniczny był dobry. Jeśli będzie on obowiązywał, to wrócimy do rozmów z zagranicznymi młodzieżowcami. Najważniejsze w tym wszystkim jest jednak to, aby konkretne decyzje zapadły jak najszybciej - kończy prezes Półtorak. Marcin Jeżowski