Jeszcze przed ostatnią rundą miał pół punktu straty do prowadzącego Ormianina Roberta Howgannisjana. Jednak lider zremisował partię, a urodzony i mieszkający w Tarnowskich Górach Świercz pokonał Białorusina Władysława Kowalewa po maratońskim, 92-ruchowym pojedynku. - Darek uzyskał 10,5 punktu w 13 partiach, co jest fantastycznym wynikiem. Miał świetny finisz - 5,5 punktu z sześciu możliwych. Przy zmęczeniu pod koniec rozgrywek jest to wielkim osiągnięciem. Tego tempa nie byli w stanie wytrzymać nawet wyżej notowani arcymistrzowie, w tym faworyzowani Rosjanie. Przygotowanie psychologiczne oraz fizyczne jest równie ważne i tu Darek także pokazał klasę - powiedział prezes Polskiego Związku Szachowego Tomasz Sielicki. Podkreślił, że do sukcesu Świercza, poza jego pasją i pracowitością, przyczynił się specjalny program szkoleniowy rozpoczęty w 2010 roku. - Dzięki współpracy z firmą Microsoft, połączył on wysiłki rodziców, wrocławskiego klubu oraz związku. Darek otrzymał środki na starty kontrolne oraz sesje z czołowymi trenerami świata. Nie do przecenienia jest też stały nadzór ze strony klubu oraz szefa wyszkolenia PZSzach Piotra Murdzi - wspomniał prezes. - Wielkie podziękowania należą się trenerom Arturowi Jakubcowi i Aleksandrowi Sułypie. Specjalne programy szkoleniowe stanowią kolejny etap rozwoju dla wybitnych absolwentów Młodzieżowej Akademii Szachowej, która finansowana jest we współpracy z Ministerstwem Sportu i Turystyki - dodał Sielicki. Mistrzostwo świata do lat 20 rozpoczęło wielkie międzynarodowe kariery takich sław, jak Borys Spasski, Anatolij Karpow, Gary Kasparow czy Viswanathan Anand. - Być może droga Dariusza Świercza będzie podobna. Mam nadzieję, że dzięki niemu przeżyjemy jeszcze wiele wspaniałych chwil - zaznaczył prezes. Rok temu Świercz zdobył brązowy medal MŚ do lat 20. Jest jednym z najmłodszych zawodników, któremu Międzynarodowa Federacja Szachowa (FIDE) nadała tytuł arcymistrza.