Na razie możemy zapomnieć o lodzie skuwającym sadzawki. W plenerze triumf na razie święci jesień. Ale na szczęście poślizgnąć możemy się nie tylko na mokrych chodnikach i liściach, ale i na lodowiskach. Już w kilku miejscach można poczuć prawdziwie zimową atmosferę. Podwoje niedawno otworzyło Figlowisko (al. KEN, tuż przy stacji metra Imielin). Miło spędzą tu czas zarówno ci, którzy na lodzie czują się znakomicie, jak i ci z trudem utrzymujący równowagę- na lodowisku można skorzystać z podpowiedzi trenera. Zegarki nie będą Wam na Figlowisku potrzebne. - Nasze lodowisko jest czynne całą dobę, w zależności od potrzeb gości - wyjaśnia Andrzej Sławomir Kiełbowicz, właściciel Figlowiska. - A chętnych do nocnego ślizgania nie brakuje - dodaje. Za godzinę jazdy zapłacimy 7 (bilet ulgowy) i 9 zł. Droga godzina- gratis. Na miejscu można także wypożyczyć i naostrzyć łyżwy. Można już także skorzystać z lodowiska na Torwarze (ul. Łazienkowska 6a). Ale uwaga - wcześniej sprawdźcie dni i godziny otwarcia, inaczej zostaniecie na przysłowiowym lodzie. Ślizgawka na Torwarze czynna jest przez cały październik i listopad, jedynie w czwartki (godz. 20- 21.30), soboty (18.30 - 20) i niedzielę (11-12.30 i 18.30 - 20). Za godzinę jazdy zapłacimy 8 (bilet ulgowy) i 10 zł. Poślizgać można się też w Ośrodku Stegny (ul. Inspektowa 1). Ta wiadomość najbardziej powinna ucieszyć mieszkańców Mokotowa. Od 2 listopada na ślizgawki publiczne wejdą za darmo. Na razie jednak (do końca tego tygodnia) amatorów łyżew zapraszamy na tor długi między 19.30, a 21. Za półtorej godziny jazdy młodzież do lat 18 zapłaci 5, a osoby dorosłe 8 zł. Na lód zaprasza też Promenada. Na tym całorocznym lodowisku można wziąć udział w lekcjach z instruktorem, działa także wypożyczalnia łyżew. Za pół godziny jazdy dzieci do lat 12 zapłacą 3, a dorośli 6 zł. Urok ślizgania się na łyżwach wart jest każdej ceny. Początkujących nie odstraszają nawet siniaki i bolące mięśnie. Dlatego - na lód!