Oskarżeni to Ewa P. i jej syn Wojciech P. Oboje w związku z tą sprawa przebywali przez kilka tygodni w areszcie. Prawie 100 krów bez dostępu do wody i jedzenia W czwartek przed sądem w Piszu oboje przyznali się do zarzucanych im czynów i złożyli wyjaśnienia - poinformował o tym rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie sędzia Adam Barczak. Oskarżeni prowadzili w jednej z miejscowości w gminie Pisz gospodarstwo rolne specjalizujące się w produkcji mleka. Według ustaleń prokuratora od września 2021 r. do 19 sierpnia 2022 r. znęcali się ze szczególnym okrucieństwem nad liczącym co najmniej 90 sztuk stadem bydła. "Breja odchodów sięgała zwierzętom do szyi" "Traktowali zwierzęta w niehumanitarny sposób, nie zapewniając im opieki weterynaryjnej i pielęgnacyjnej. Utrzymywali je bez dostępu do odpowiedniej karmy i bez stałego dostępu do wody, w stanie rażącego zaniedbania i niechlujstwa oraz w warunkach uniemożliwiający im odpoczynek. Następstwem szeregu zaniedbań ze strony oskarżonych była śmierć co najmniej 46 zwierząt, w tym cieląt" - podał sędzia Barczak dodając, że "opis czynu zarzuconego oskarżonym jest wyjątkowo drastyczny". Wcześniej prokuratura informowała, że zwierzęta stały w brei z odchodów, która sięgała krowom do szyi - gdyby zwierzęta położyły się, groziło im utonięcie. Sprawa wyszła na jaw po anonimowym, telefonicznym zgłoszeniu do powiatowego inspektoratu weterynarii w Piszu, który - po potwierdzeniu tej informacji na miejscu - zawiadomił policję. W akcję ratowania zwierząt włączyły się inne służby i osoby, w tym organizacje broniące praw zwierząt. O sprawie stało się głośno, gdy inspektorzy Animals zaczęli relacjonować przebieg akcji ratowniczej w mediach społecznościowych. "Trwa właśnie piekielnie ciężka interwencja z ratowaniem krów tonących we własnych odchodach w gospodarstwie rolnym na Mazurach, w powiecie piskim! Niestety ujawniono znaczną ilość zwłok i szczątków zwierząt!" - powiadomiła w sierpniu OTOZ Animals na Facebooku. W czwartek sąd przerwał proces do 6 lutego. "Sąd planuje przesłuchanie części świadków zawnioskowanych przez prokuratora w akcie oskarżenia" - podał sędzia Barczak. Komentuj na naszym Facebooku.