Pierwsze po latach nabożeństwo luterańskie w Ełku
Po blisko 20 latach przerwy w Ełku zostanie odprawione nabożeństwo luterańskie. Prosili o nie wierni, urodzeni w tych stronach Mazurzy, którzy przez lata chodzili do innych kościołów, ale nie mogli się w nich odnaleźć - poinformował proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Piszu, który je odprawi.
Ełccy luternie zbiorą się w drugim dniu Bożego Narodzenia w pomieszczeniach należących do mniejszości niemieckiej. Nabożeństwo odprawi dla nich proboszcz z Pisza ks. Marcin Pysz.
- Na spotkaniu organizacyjnym, podczas którego poproszono mnie o odprawianie nabożeństw w Ełku było ok. piętnastu osób, głównie starszych, urodzonych tu Mazurów. Zapewniali mnie, że luteran jest w Ełku i okolicznych wsiach znacznie więcej, nawet ok. pięćdziesięciu - powiedział ks. Pysz.
Po nabożeństwie luteranie spotkają się na kawie i ciastkach.
- Ludzie ci mają potrzebę wspólnego bycia razem. Gdy omawialiśmy szczegóły tego nabożeństwa i spotkania wielu z nich miało łzy w oczach, cieszyli się, że kościół ewangelicki do nich powraca - dodał ks. Pysz. Zaznaczył, że tematów do rozmowy na pewno nie zabraknie, ponieważ kościół ewangelicki wraz z rozpoczęciem nabożeństw rozpocznie także niesienie pomocy w Ełku i okolicach ludziom potrzebującym, nie tylko ewangelikom.
Nabożeństwa luterańskie odbywały się w Ełku do lat 90. Następnie, jak oficjalnie podawano, z powodu wysokich kosztów, ksiądz z Suwałk, który przyjeżdżał je odprawiać zrezygnował z dojazdów. Ewangelicy zaczęli chodzić na nabożeństwa do kościoła metodystów.
- Ale mówili mi, że nie odnaleźli tam takiej duchowości, do jakiej przywykli i ciężko im się było odnaleźć - powiedział ks. Pysz. Przyznał, że o prawdziwych powodach zawieszenia przed laty nabożeństw w Ełku "trudno teraz powiedzieć coś konkretnego, bo na spotkaniu ludzie mówili o dziwnej w tym roli komuny". Ksiądz Pysz dodał, że planuje dojeżdżanie do Ełku co najmniej dwa razy w miesiącu.
Przed wojną Ełk był jednym z najsilniejszych ośrodków kościoła ewangelicko-augsburskiego na Mazurach, luteranie mieli tu także swoją świątynię, która obecnie już do nich nie należy.
Ksiądz Pysz, który zdecydował się na pomoc ełckim luteranom prowadzi parafię kościoła ewangelicko-augsburskiego w Piszu. Parafia ta liczy 130 osób, ale jak zaznaczył duchowny jest bardzo prężna, a w ostatnim czasie przystąpiło do niej nowych 10 członków, którzy dotąd należeli do innych kościołów, w tym katolickiego. Na mszy w wigilię w Piszu został ochrzczony 40-letni mężczyzna.
Luteranie z Pisza prowadzą od roku dom środowiskowy dla osób chorych psychicznie, do którego codziennie z całego powiatu piskiego dowożonych jest ponad 30 pacjentów. Na prowadzenie tego ośrodka i nowe formy terapii przez sztukę parafia luterańska z programu Kapitał Ludzki otrzymała 900 tys. zł.
INTERIA.PL/PAP