Elbląg: Mieszkańcy mają pretensje do władz
Władze miasta i samorząd województwa zbyt późno zaczęły działać - skarżą się mieszkańcy Wyspy Nowakowskiej w Elblągu. 170 osób zostało w czwartek ewakuowanych ze swoich domów. Po powrocie zastały one zalane budynki i podtopione gospodarstwa.
- Widać było, że woda przybiera. Mogli dzień wcześniej już zacząć coś robić. To wszystko zaczęło się wczoraj i wyszło jak wyszło - stwierdziła jedna z poszkodowanych osób.
- Zagrożenie powodziowe przekraczało wszelkie normy krytyczne - odpowiedział wojewoda warmińsko-mazurski Marian Połodziewski. Zaznaczył, że nie można było przewidzieć tak ekstremalnego załamania pogody. Wojewoda zapowiedział, że wystąpi do rządu o pieniądze na pomoc dla poszkodowanych. Szacowanie strat potrwa co najmniej kilka dni.
Posłuchaj relacji reportera RMF FM Tomasza Fenske:
Zarzuty Jacka Kurskiego, jakoby władze regionu i miasta nie zabezpieczyły Elbląga na okoliczność podobnej kląski, Połodziewski uciął krótko: Pan Kurski miał szansę w swojej kadencji, aby zabezpieczyć środki na tereny zalewowe.