Elbląg liczy straty po powodzi
Pół miliona złotych w jeden dzień stracił Elbląg podczas zeszłotygodniowej powodzi. To wstępne szacunki. Ta kwota nie obejmuje strat poniesionych przez osoby prywatne oraz przez zakłady pracy. Miasto liczy na pomoc wojewody warmińsko-mazurskiego w finansowaniu remontów.
Największe zniszczenia dotyczą zasobów budynków komunalnych i wynoszą około 300 tys. złotych - powiedział reporterowi RMF FM Andrzejowi Piedziewiczowi rzeczniczka urzędu miasta - Joanna Urbaniak.
Ruszyły już także wypłaty dla powodzian z okolic Elbląga. Pieniądze dostanie ponad 40 rodzin, które najbardziej ucierpiały podczas nawałnic. Zapomogi pochodzą z budżetu wojewody warmińsko-mazurskiego. Poszkodowani mają nadzieję, że wystarczą przynajmniej na najbardziej podstawowe rzeczy.